 |
Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lucy Fair
Komentator

Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość
|
Wysłany: Wto 15:39, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, można omawiać w szkole Coelho... albo Karcię-Pisarkę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Shiren
Krytyk Zwykły

Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czekolandia
|
Wysłany: Wto 18:30, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Dokładnie... Coelho jak dla mnie ma w sobie coś z grafomana. Jedo dzieła zdecydowanie *nie powinny* się znaleźć na liście lektur obowiązkowych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nerissa
Czytacz zawzięty

Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Najdalsze czeluście Szeolu
|
Wysłany: Wto 20:10, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Dla mnie Coelho to wielki pisarz, chociaż powiem, że jego ostatnie książki trochę mnie zanudziły (zwłaszcza Zahir).
To jakie książki polecacie na listę lektur dodatkowych (może sobie przeczytam w wakacje, jak nie będę miała co robić)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shiren
Krytyk Zwykły

Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czekolandia
|
Wysłany: Wto 20:44, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ad Coelho, drażni mnie jego mentorski styl. Tak, jakby czytelnika miał za idiotę, a siebie za prawdziwego ojca narodu. Irytujący styl narracji.
Ad. lektury wakacyjne:
George Elliot (która była prawdę mówiąc kobietą) - Młyn nad Flossą, moim zdaniem ciekawa powieść obyczajowa, przedstawiająca ideologię XVII-XVIII-wiecznych Anglików. Polecam jeszcze, jak wyżej, Hemingwaya, Edgara A. Poe (w zasadzie to wszystkie ich teksty), Caroll (zdaje się, że tak się nazywa, ale pewny nie jestem), w każdym razie autor Króla szczurów, i całej serii książek, m.in. Tai-pan, (powojenny Hongkong, na warsztat bierze zwłaszcza gospodarkę i politykę), Kurt Vonnegut (jeśli ktoś lubi taki standardowo poprawny styl pisania i tematykę sci-fi ale warto przeczytać ze względu na warsztat i żeby znać jego styl), Lew Tołstoj, Puszkin, Dostojewski, Bułhakow (zwłaszcza Biała gwardia), Jonas Gardell "Dojrzewanie błazna" (moja ukochana książka), "Zło" Jan Guillou (bardzo fajna ale bardzo pesymistyczna), eseje W. Goldinga (jego "Władca much" też jest świetny, ale raczej dla ludzi, którzy nie lubią dzieci). Narazie to chyba na tyle, co mi do głowy przychodzi z tych, co lubię. Oczywiście, nie są idealne, ale takie powszechnie znane, że warto mieć przeczytane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nerissa
Czytacz zawzięty

Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Najdalsze czeluście Szeolu
|
Wysłany: Śro 16:35, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Hm... Mnie tam w jego książkach nic nie irytuje. W "Zahirze" denerwowało mnie to, że akcja robiła się ze strony na stronę nudna... Chociaż może ja lubię taki mentorski styl. Np. Mickiewicza ubóstwiam, a on też się miał za Ojca Narodu i wieszcza.
PS. Dzięki za spis lektur do poczytania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rybka Ag
Komentator

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:45, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Powinno się wprowadzic Tomasza Manna, bo przez to, ze nikt z naszej klasy go nie przeczytał, polonistka uważała nas za totalnych debili. Z tego, co pamiętam, to nieprzeczytanie Stendhala też jest uważane za brak obycia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nerissa
Czytacz zawzięty

Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Najdalsze czeluście Szeolu
|
Wysłany: Śro 17:23, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Rybka, u mnie praktycznie nikt nie czyta żadnej lektury... Słowackiego, Mickiewicza, Platona, Dostojewskiego, Wyspiańskiego et cetera, więc możesz sobie wyobrazić za jakich debili ma nas nasza polonistka.... No ale cóż... ludzi w klasie się nie wybiera....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
copperdragon
Komentator

Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 1056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:50, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Tak na dobrą sprawę to wielu uczniów nie obchodzi, czy będą czytać Gombrowicza, czy Dobraczyńskiego. Ściślej mówiąc, nie obchodzi ich, czyją książkę opracują, ale sam fakt, że opracują. Jeśli którekolwiek interesuje się polityką, stwierdzi pewnie "niech się dorośli kłócą, o te lektury, byle opracowanie było".
Na początku warto byłoby zamiast zmieniać listę lektur wprowadzić program, który do ich czytania zachęci. Pytanie tylko, jaki? :?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shiren
Krytyk Zwykły

Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czekolandia
|
Wysłany: Śro 20:09, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Może decydowanie o liście lektur przez samych uczniów w porozumieniu z polonistami? Na krótką metę pomysł, bo przecież poloniści narzucaliby swoje zdanie. Do dupy cała sytuacja. (sorry za styl i niewiarę w podstawówkowo-gimnazjalno-licealnych debili ale mam zmęczenie marteriału przez sesję, do tego teraz nawalam prawo administracyjne)
Rybka, Stendhala zwłąszcza "Czerwona pustynia", a co do Manna - a mnie to się po dupie oberwało od ciebie za zawiły styl i zdania wielokrotnie złożone?
Copper, jeśli uczniom to obojętne to tym bardziej trzeba zafajdanym nieukom wciskać siłą do łbów wiedzę. Odebrać im wszystkie prawa i zostawić tylko prawo do nauki. Niech zapierdalają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rybka Ag
Komentator

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:17, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Widzisz, Shiren, jak przeczytałam Manna, to niektóre zdania parę razy powtarzałam, bo tak były skomplikowane, że się gubiłam. Ale zawsze ostatecznie miały poprawną konstrukcję i sens, czego u ciebie czasem brakowało.
Poza tym, nie powiedziałam, że lubię Manna. Jak przeczytam całość, to się wypowiem.
A chęć do czytania to trzeba w podstawówce zaszczepiać, bo małe dzieci najłatwiej czymś zainteresować. Poza tym - wszystkie lektury i tak są dla tych, którym zależy. Co nie znaczy, ze mamy obniżać poziom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
copperdragon
Komentator

Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 1056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:22, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Shiren napisał: |
Copper, jeśli uczniom to obojętne to tym bardziej trzeba zafajdanym nieukom wciskać siłą do łbów wiedzę. Odebrać im wszystkie prawa i zostawić tylko prawo do nauki. Niech zapierdalają  |
Słusznie. Proponuję na początek wprowadzić do klas trzecich podstawówki jako lekturę obowiązkową konstytucję III RP. (no, chyba, że nadaje większe prawa uczniom, niż o nich wiedzą, wtedy lepiej konstytucję przerabiać tuż przed maturą)
Choć z drugiej strony rozwiązania siłowe często są krótkofalowe. Najlepiej zachęcać, już od samego przedszkola, a jak ktoś ma dysfunkcję, tym bardziej go przekonywać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shiren
Krytyk Zwykły

Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czekolandia
|
Wysłany: Śro 20:29, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Konstytucji III RP zdecydowanie nie można wprowadzać przed klasą maturalną, bo by się tym uczniom w dupach poprzewracało by się dowiedzieli o prawnej zasadzie większej ochrony małoletnich i dopiero by było.
Dysortografików siłą, za mordę i o ścianę. I niech wkuwają zasady. Wszystkie zasady. Zasadę legalizmu w sądownictwie administracyjnym też niech wkuwają. A za podstawową lekturę zrobić tym śmierdzącym bachorom Ustawę o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Niech wiedzą, że służby specjalne nie śpią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy Fair
Komentator

Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość
|
Wysłany: Śro 21:39, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze nie słyszałem nigdy o "czerwonej pustyni" stendhala... za to "pustelnia parmeńska" i "czerwone i czarne" jest mi znane. Nie wiem co w tym takiego, żeby uznać za warte przeczytania, nie mówiąc już o konieczności. Czytając "pustelnię parmeńską" robiło mi się niedobrze od kiepskiego, pauperskiego stylu oraz nudnej jak flaki z olejem fabuły.
Dziwi mnie, że ktokolwiek mówi o mentorskim stylu Coelho. Jakie to ma znaczenie w ogóle? Przecież to co pisze ten koleś ma miliony innych, poważniejszych wad...
- brak głębi - tak, tak... tam nie ma głębi... bo jeśli głębokim przekazem jest "w życiu warto marzyć" czy podobne stwierdzenie, to każda piosenka disco polo jest szczytem wartościowego przekazu.
- kompletny brak wyrazistości postaci - ja mam wrażenie że postacie u paulo tworzone są tylko po to, żeby powiedzieć coś mądrego, albo to usłyszeć. Mamy schemat nauczyciela i ucznia... w każdym dialogu. Oprócz tego postaci nie można w żaden inny sposób scharakteryzować.
- i największa wada... tak prosty styl, jaki można spotkać tylko w książeczkach z rysunkami dla dzieci. Niestety u coelho nie ma za bardzo rysuneczków... tak chociaż dla dzieci by się nadawał.
Ale niektórzy ludzie są już na tyle rozwienięcy by nie potrzebować w książkach obrazków, ale nie dość rozwinięci by dać sobie spokój z idiotycznymi historyjkami, w kiepskim stylu. Na szczęście zazwyczaj jest to efekt przejściowy.
Jak ktoś już lubi coelho to polecam raczej marqueza, już nawet kunderę. Też mają przesłania typu *złota rada dla młodzieży* a przynajmniej napisane są W MIARĘ PRZYZWOITYM stylem.
PS. Nikt nie musi brać tego do siebie. To tylko moje zdanie... choć wyłożone MENTORSKIM STYLEM      
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rybka Ag
Komentator

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:06, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy Fair napisał: |
Po pierwsze nie słyszałem nigdy o "czerwonej pustyni" stendhala... za to "pustelnia parmeńska" i "czerwone i czarne" jest mi znane.
Ale niektórzy ludzie są już na tyle rozwienięcy by nie potrzebować w książkach obrazków, ale nie dość rozwinięci by dać sobie spokój z idiotycznymi historyjkami, w kiepskim stylu. Na szczęście zazwyczaj jest to efekt przejściowy.
PS. Nikt nie musi brać tego do siebie. To tylko moje zdanie... choć wyłożone MENTORSKIM STYLEM        |
Masz rację, że tytuł jest inny, nie zwróciłam uwagi "Pustelni akurat nie czytałam, tylko "czerwone i czarne" i wydało mi się całkiem ciekawe. To było tylko jedno z nazwisk wymienionych przez naszą polonistkę, innych chwilowo nie pamiętam. Myslę, że "CiC" mogło by być lekturą, bo przedstawia taką a taką postawę moralną bohatera, a przecież o to w lekturach chodzi.
A ja sobie jednak wezmę to, co mówisz, do siebie. Bo ja tam wiem, że jestem niedorozwinięta i mi nie przeszkadza, jak mi to ktoś mówi Nie jestem za wprowadzeniem Coelho do lektur, bo są inne, ważniejsze rzeczy, ale go lubię. W moim małym, smutnym, depresyjnym życiu czasem potrzebuję prostego morału, który choć na chwilę doprowadzi mnie do równowagi psychicznej. Ale nie bij mnie za to, Lucek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
_VV_
Kolekcjoner Postów

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasteczkowice
|
Wysłany: Śro 22:12, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Lista lektur sprzed Giertych mi zupełnie odpowiadała. Może trochę za dużo pozytywizmu, ale i tak nie czytałem wszystkiego, więc mi to nie przeszkadza. Powinni tylko coś Woltera dodać i poezje Blake'a i by było git.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|