Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl

MFitzner · Wysłany: Czw 16:32, 08 Mar 2007 Temat postu:

Ja zwykle piszę w ciszy, spokoju, o regularnych porach. Żadnego alkoholu, żadnej muzyczki. Krótko mówiąc: typ Kafkowski - regularny, uporządkowany, praktyczny.

Tylko raz pisałem w... hm... tak jakby odmiennym stanie świadomości.

Mianowicie: kurując się po grypie z powikłaniami. Miałem zawroty głowy, napady duszności, i inne tego typu dolegliwości przez większość czasu pisania. Potem - jeszcze w stanie względnego otumanienia - puściłem rzecz na Opowiadaniach i...

...żadne inne moje opowiadanie - ani wcześniejsze, ani późniejsze; bez względu na wkład pracy czy moją osobistą sympatię do danego tekstu - nie było tak popularne.

I bądź tu człowieku mądry... :? Może jednak powinienem zainwestować w jakieś grzybki albo co?

Radunia · Wysłany: Czw 16:42, 08 Mar 2007 Temat postu:

podeslę ci grzybki teściowej - my ich nie ruszamy (ona dziwnie też nie)

LegendaPoranka · Wysłany: Pią 17:42, 09 Mar 2007 Temat postu:

Nie chciałbym tu generalizować, ale chyba połowa pisarzy była alkoholikami myślącymi twardo nad swoimi tekstami w zapyziałych spelunach. Mało tego! Inne wspomagacze również miały wzięcie. Dumas pisał swoich 3 muszkieterów cały czas zjarany, bo był zapalonym Wesoly

propagatorem marihuany. Wymieniać mógłbym długo, ale nie chcę być tu o coś posądzony, więc... idę na browar.

Rybka Ag · Wysłany: Sob 0:40, 10 Mar 2007 Temat postu:

Cholera, właśnie jestem pijana i napisałam całą masę głupot. Jednak alkohol w dużej ilości źle wpływa na człowieka....
jestem teraz nieszcześliwa Smutny

Idę spaś....................

copperdragon · Wysłany: Pią 15:42, 16 Mar 2007 Temat postu:

Jeśli ktoś uważa, że alkohol i pisanie nie jest związkiem idealnym, niech zobaczy [link widoczny dla zalogowanych] tekst oraz teksty z nim powiązane. Zobaczyłem... i uwierzyłem, że jednak coś w tym alkoholu jest, skoro ludzie piszą takie interesujące teksty.

Odnoszę dziwne wrażenie, że nie tylko ten artykuł, ale również wiele innych na tym serwisie było pisanych pod wpływem, mimo, iż nie ma tam ani słowa o C2H5OH.

kocie_oko · Wysłany: Pią 16:06, 16 Mar 2007 Temat postu:

zdecydowanie "nie". alkohol i pisanie? nie próbowałam, ale myślę, że to nie wyjdzie. nie potrzebuję alkoholu, żeby pisać.

Ale może kiedyś spróbuję połączyć te dwie rzeczy. Tak tylko, żeby zobaczyć, jak to jest.

eks_blackgrzywa · Wysłany: Pią 16:50, 16 Mar 2007 Temat postu:

_VV_ · Wysłany: Pią 16:56, 16 Mar 2007 Temat postu:

Alkohol jest dla pisarza dobry, pod tym względem, że daje mu poczucie dystansu do siebie, świata i wszystkiego. A dystans jest w pisaniu bardzo ważny.

Beata · Wysłany: Pią 20:49, 16 Mar 2007 Temat postu:

Tak się składa, że piję bardzo rzadko, a jak już piję, to akurat nie piszę - co nie znaczy, że moim zdaniem alkohol i pisanie to dwie wykluczające się rzeczy - wręcz przeciwnie, uważam, że odrobina % może sprzyjać wzbogaceniu wyobraźni Mruga

kocie_oko · Wysłany: Pią 21:34, 16 Mar 2007 Temat postu:

MARTIN · Wysłany: Sob 0:14, 17 Mar 2007 Temat postu:

Nie wiem o czym jest ten temat bo mi sie literyki rozmywaja ale widze slowo akohjol... ehhh, dziś piątek (czy sobota:?) wreaszcie sie napiłem tego mi było tsrzeba.... Jabol Punk!!!
ps, Jakie trunki preferujecie?

eks_blackgrzywa · Wysłany: Sob 8:50, 17 Mar 2007 Temat postu:

MARTIN · Wysłany: Sob 11:37, 17 Mar 2007 Temat postu:

Tanie wino jest dobre bo jest dobre i tanie, jak spiewał Paweł Kukiz,- i miał racje...

kocie_oko · Wysłany: Sob 17:50, 17 Mar 2007 Temat postu:

MARTIN · Wysłany: Sob 19:26, 17 Mar 2007 Temat postu:

Imprezy wczoraj nie było, ale spotkałem paru kumpli i tak jaks wyszło. Ja kiedyś preferowałem jabole ale dawno już ich nie piłem bo jakos okazji nie było... Te wynalazki to sie pije na imprezach typu woodstock itp. Do wódki miałem długa awersje po tym jak doznałem z jej strony ciezkiego knockoutu... ale mi przechodzi. Lubie wino (nie mówie o jabolach oczywiście) oraz piwo. ( Najbardziej Żywiec i Lech pils)