Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl

Radunia

...nie... no sorry skarbie, :smt033 , ale konkurencji to ja w domu nie chcę mieć...Jedyną osobą, która mówi "misiu" - to jestem ja. Gdyby tak zaczął mówić do mojego męża, to nie wiem... Albo zjadał moją chałwę (wystarczy że największym chałwożercą w domu jest mój pies) :smt027 Nie dziękuję - sama wypiję to malibu...

Shiren

Malibu nie pija, za to piwo potrafi siorbać litrami. Chałwy też raczej nie tyka.

Uhm... straciłem szansę, żeby mówić do mnie misiu. A już tak się przyzwyczaiłem :-(

Rybka Ag

Shiren, misiu :*

Ja sobie właśnie piwko popijam. Co prawda boli mnie głowa, a po piwie rozboli mnie jeszcze bardziej, ale co tam.

Miałam pić w trakcie pracy twórczej, ale tak mnie wciągnęła, że zupełnie o tym zapomniałam. Więc teraz, po skończonej robocie, zapijam mój mały sukces Wesoly

I jest dobrze Wesoly

Mi chiamano Mimi

No to ja powiem tak - Piwa bardzo nie lubię, wódki też nie, niektóre drinki owszem - sprzedam dla odmiany siostrę za Malibu z mlekiem:) Ma 14 lat czyli już ten straszny wiek:). Ale i tak najchętniej dobre białe wino (wytrawny Tokaj :smt007 ). I jak taka lampka sobie stoi obok, to pisze się dobrze, ale wielkiej różnicy nie widzę.

Radunia

Na 14.letnią siostrę nie pisze się tym bardziej - już raz to przechodziłam...

Bawcie się sami Wesoly

) . Rybko podrzuć coś, bo właśnie tworzę :smt033

Rybka Ag

Nie wiem, gdzie mieszkasz, ale myślę, że nawet jeśli zamachne się z całych sił, to butelka i tak do ciebie nie doleci Smutny

Shiren

Rybka, kocham cię za to, wiesz? :*

14letniej dziewczynki to ja też nie chcę. Chyba, że dobrze by się spisywała jako niewolnica

Rybka Ag

też cię kocham, Shirenku! :* Przyjadę do Wawki, pójdziemy na piwko i będziemy "misiakować" Mruga

A dziś mam taki humorek, że wszystkich kocham

Mi chiamano Mimi

spróbowałbyś zrobić niewolnicę z tej małej wrednej małpy:) mógłbyś tego nie przeżyć. Niewarta malibu z mlekiem szczerze mówiąc Mruga

Shiren

Mój kuzyn jest warty Malibu z mlekiem. Ergo, wszyscy są warci Wesoly

Radunia

Mieszkam na bagnach, więc gdy będziesz rzucać to coś co moze dłuugo leżakować i jest lekkie - np. miód pitny - taki trojaczek

Nie trzeba się przynajmniej martwić, że się rozbije - bo tutaj albo piach, albo woda, ewentualnie torf lub bagna... Możesz też wrzucić do Odry - tylko powiedz kiedy - musiałabym podjechać nad tę wielką rzekę z jakims ogromnym podbierakiem... A Shiren - skoro wszyscy warci - to ja co odstąpię teściową - za dwa malibu Wesoly

i sąsiadkę za 2 litry mleka i kostki lodu (lód na podniesione cisnienie)

Shiren

Kochana, znaczy się, że te dwa litry Malibu i mleka jeszcze dopłacisz? Jezyk

Radunia

właśnie tak kochany

Shiren

Kusząca propozycja, tylko się zastanawiam nad tą grypą, o której wcześniej wspominałaś. Mnie nie będzie próbowała zabić czy wpędzić w chorobę? I jak z ewentualnymi reklamacjami? Wesoly

Radunia

ten towar nie podlega reklamacji - bierz człowieku ja ledwo żyję... Jasia Wędrowniczka dorzucam