Forum Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Polityka i jej wpływy (na szkołę, np.)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 22, 23, 24  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl Strona Główna -> Poznajmy się
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackgrzywa
Pisarz
Pisarz



Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 21:30, 05 Cze 2007    Temat postu:

RespekT napisał:
_VV_ między mundurkiem a śmietnikiem na czyjejś głowie jest ogromna różnica, fakt. ale chodzi o zacieranie się granic. mam siostrę w wieku gimnazjalnym - wiem co mówię. gimnazjalistów trzeba temperować na wszelkie możliwe sposoby, bo myślą, że są panami świata.


Najprościej jest temperować, ograniczać, trzymać za mordę. Tylko że na zamordyzm pedagogów uczniowie reagują jeszcze większą agresją. To jest błędne koło. Najlepiej byłoby tę niespożytą energię gimnazjalistów ukierunkować na jakieś pożyteczne cele - sport, zajęcia pozalekcyjne, działalność samorządu szkolnego itp itd. Tylko oczywiście tak jest trudniej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RespekT
Administrator
Administrator



Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka

PostWysłany: Wto 22:19, 05 Cze 2007    Temat postu:

ale ja nie mówię, żeby bić linijką po łapach, ale pilnować granic. nie mundurki koniecznie, ale regulamin ubioru. po części masz rację, blackgrzywa, ale żeby było dobrze, trzeba zastosować obie metody.

zorganizuj imprezę sportową dla nastolatek, które na w-f chodzą raz na semestr. przy założeniu, że nie będzie tam alkoholu. zajęcia pozalekcyjne też mało kogo bawią


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blackgrzywa
Pisarz
Pisarz



Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 23:08, 05 Cze 2007    Temat postu:

RespekT napisał:
ale ja nie mówię, żeby bić linijką po łapach, ale pilnować granic. nie mundurki koniecznie, ale regulamin ubioru. po części masz rację, blackgrzywa, ale żeby było dobrze, trzeba zastosować obie metody.

zorganizuj imprezę sportową dla nastolatek, które na w-f chodzą raz na semestr. przy założeniu, że nie będzie tam alkoholu. zajęcia pozalekcyjne też mało kogo bawią


To należałoby się zastanowić DLACZEGO nie chodzą na w-f i dlaczego zajęcia pozalekcyjne mało kogo bawią

W pierwszej kwestii to pojęcia nie mam. Chłopcom to wystarczy rzucić piłkę do nogi i już po problemie (przynajmniej ze mną zawsze tak było).
Natomiast jeśli chodzi o zajęcia pozalekcyjne; jasne że wszyscy mają w głębokim poważaniu kółko matematyczne albo klub szachistów. Ale na przykład klub małego archeologa to już jest coś. Koło Archeologii Eksperymentalnej z mojego instytutu organizuje taki projekt dla 8-9 latków i zainteresowanie jest ogromne, wystarczy mieć pomysł, jakąś wizję i ją realizować. W przypadku starszych już ludzi, powiedzmy młodzieży licelano-gimnazjalnej wystarczy zapytać: CO CHCIELIBYŚCIE ROBIĆ? I dać im do zrozumienia, że wszystko jest do zrealizowania, jeśli tylko sami wykażą się inicjatywą. Chcą radio węzeł? Nie ma sprawy. Gazetka szkolna? Okej. Koncert hip-hopowy? Okej, niech to zorganizują. Wycieczka szkolna? Niech powiedzą gdzie chcą jechać, opracują plan, kosztorys, dowiedzą się o wszystkie duperele to będzie to wyglądać właśnie tak jak chcą.

Dzieci chcą spotkanie ze swoim idolem? Co za problem ściągnąć jakiegoś grajka Legii czy innej Wisły do jakiejś szkoły? Było już wiele takich spotkań. Piłkarze nie mają co robić po treningach i chętnie przystają na takie akcje. Tylko trzeba ich ładnie poprosić. A Doda? Pudzian? Peja? Przecież każdego można zapytać, nic nie szkodzi spróbować. Chodzi o to, żeby uczniowie i nauczyciele RAZEM realizowali jakieś cele i marzenia, wspólnie dążyli do czegos, współpracowali, a nie zwalczali się nawzajem.
Tylko, żeby tym wszystkim dyrektorom i nauczycielom się chciało chcieć!

Na to właśnie powinna iść ich energia (i pieniądze z ministerstwa) a nie na ochronę, monitoring i tego typu duperele.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shiren
Krytyk Zwykły
Krytyk Zwykły



Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czekolandia

PostWysłany: Wto 23:13, 05 Cze 2007    Temat postu: Re: hmm...

master_of_magic napisał:
Nie znam tej gry, bo w ogóle nie lubię gier...
Ale jeśli więcej osób podłapie pomysł to naprawdę możemy to rozważyć. Skoro Samoobrona weszła do sejmu, to my nie wejdziemy? MY?... Wesoly
Ile osób potrzeba do założenia partii? 15? Shiren - prawniku - ile? Wesoly


Teoretycznie wystarczą 3 osoby rejestrujące, z wykazanym poparciem 1000 obywateli posiadających czynne prawo wyborcze (w postaci podpisów). Ale w praktyce partia polityczna nie posiadająca jakiejś medialnej postaci jako członka nie ma racji bytu (może grzywa byłby tą medialną postacią? Jezyk ).

Copper, teoretycznie nie mogę należeć, ale mogę przecież sympatyzować i jeśli będziecie grzeczni jako sędzia TK przychylę się do waszej działalności Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucy Fair
Komentator
Komentator



Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość

PostWysłany: Wto 23:18, 05 Cze 2007    Temat postu:

Grzywa na prezydenta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RespekT
Administrator
Administrator



Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka

PostWysłany: Śro 8:16, 06 Cze 2007    Temat postu:

wiesz blackgrzywa, taki system działa w podstawówkach. dzieciaki chodzą na wycieczki np do fabryki kredek, albo na wystawy archeologiczne i są chętne do współpracy

mam dwie siostry. jedna w podstawówce, druga w gimnazjum. pierwsza jak słyszy, że jest wycieczka to jest cała w skowronkach. druga pyta się ile będzie czasu wolnego. jak jest organizowany przez szkole np festyn, to pierwsza ciagnie cala rodzine, druga prosi o jakas kase i idą gdzieś z koleżankami bo dzień wolny przecież jest. dopiero jak zrozumiała, że jest zagrożona z 3 przedmiotów, a mama nie usprawiedliwi jej ucieczek, zaczęła normalnieć. teraz można z nią nawet porozmawiać spokojnie, bo wcześniej tylko przebąkiwała coś pod nosem.

masz rację, blackgrzywa. powinno być jak mówisz. ale to nie wystarczy. może w gimnazjum na koncert hip hopowy będzie dużo chętnych... bo to okazja do spotkania się z ziomkami na piwie

jestem tym szczęśliwcem, który się załapał na gimnazjum i wiem jak ten poziom nauczania prasuje korę mózgową. u mnie w szkole było pełno zajęć róznego typu. kółka informatyczne (na których się oczywiście grało) nauka brak dance, geograficzne (organizowane wycieczki raz miesiąc przynajmniej), polonistyczne, jak ktoś lubił czytać i opowiadać, matematyczne (dla fanatyków) do tego sks -siatkówka, piłka nożna, koszykówka. przed szkołą postawili nawet kilka ramp dla skaterów. w ramach wf chodziliśmy na basen albo lodowisko. i to nam jakoś nie przeszkodziło w doprowadzaniu nauczycieli do rozpaczy, wypisywaniu katechetce niecenzuralnych słów na marynarce i wielu wielu różnych innych wybryków. jak teraz o tym myślę, to niektóre sprawy mogły się spokojnie zakończyć ... karnie.

nauczyciel nad uczniem nie ma żadnej władzy. nie może go nawet wyrzucić z klasy za złe zachowanie, bo nie daj boże gówniaż sobie wtedy krzywdę zrobi.

jedyne czym operuje nauczyciel to szacunek. część nauczycieli to potrafi, część wręcz roztacza w okół siebie antypatyczną barierę. a co z tymi po środku? którzy chcą po prostu uczyć? jak mają oczekiwać szacunku od kogoś, kto nie szanuje siebie. ten szacunek wyraża się między innymi przez ubiór właśnie

nie bierzesz pod uwagę faktu, że większości tych dzieciaków podoba się to rozpasanie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shiren
Krytyk Zwykły
Krytyk Zwykły



Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czekolandia

PostWysłany: Śro 10:31, 06 Cze 2007    Temat postu:

RespekT napisał:

nauczyciel nad uczniem nie ma żadnej władzy. nie może go nawet wyrzucić z klasy za złe zachowanie, bo nie daj boże gówniaż sobie wtedy krzywdę zrobi.


To głupi byliście *_* my odwalaliśmy, bo w ramach wuefu mieliśmy piłkę nożną (której każdy nienawidził), kółko mieliśmy tylko z polskiego (na którym notabene 25letnia polonistka flirtowała z quasi-kozakami, flirt pt. "lubie jak mi ktoś obciąga" - tekst do tej właśnie nauczycielki, przy czym ona była cała w skowronkach i podejmowała się kontynuacji tematu) i chór żeński. To wszystkie atrakcje? Tak.

Z tym, że nie ma żadnej władzy to się nie zgodzę. Gdy wyprosi z klasy i wstawi nieobecność, uczeń może powiesić się na klamce od sali, w której są te lekcje i nauczyciel nie weźmie żadnej odpowiedzialności. No oczywiście, jeśli uczeń powiesi się po właściwej stronie klamki (tj. zewnętrznej).

PS. Zrobiłem sobie jednak przerwę w nauce Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RespekT
Administrator
Administrator



Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka

PostWysłany: Śro 14:16, 06 Cze 2007    Temat postu:

nie widzę związku między tym

RespekT napisał:
nauczyciel nad uczniem nie ma żadnej władzy. nie może go nawet wyrzucić z klasy za złe zachowanie, bo nie daj boże gówniaż sobie wtedy krzywdę zrobi.



a tym

Shiren napisał:
To głupi byliście *_* my odwalaliśmy, bo w ramach wuefu mieliśmy piłkę nożną (której każdy nienawidził), kółko mieliśmy tylko z polskiego (na którym notabene 25letnia polonistka flirtowała z quasi-kozakami, flirt pt. "lubie jak mi ktoś obciąga" - tekst do tej właśnie nauczycielki, przy czym ona była cała w skowronkach i podejmowała się kontynuacji tematu) i chór żeński. To wszystkie atrakcje? Tak.


ale fakt, było się młodym i głupim. teraz się jest starszym i głupszym... tylko bardziej rozsądnym :-P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rybka Ag
Komentator
Komentator



Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:46, 06 Cze 2007    Temat postu:

RespekT napisał:

mam dwie siostry. jedna w podstawówce, druga w gimnazjum. pierwsza jak słyszy, że jest wycieczka to jest cała w skowronkach. druga pyta się ile będzie czasu wolnego. jak jest organizowany przez szkole np festyn, to pierwsza ciagnie cala rodzine, druga prosi o jakas kase i idą gdzieś z koleżankami bo dzień wolny przecież jest. dopiero jak zrozumiała, że jest zagrożona z 3 przedmiotów, a mama nie usprawiedliwi jej ucieczek, zaczęła normalnieć. teraz można z nią nawet porozmawiać spokojnie, bo wcześniej tylko przebąkiwała coś pod nosem.


Ale myslę, że to nie wina szkoły, tylko twoich rodziców, że ją rozpuścili. Wiem, bo mam to samo w domu - mój młodszy brat jest rozpieszczony do granic możliwości, że się z nim wytrzymać nie da, na jakiekolwiek uwagi, żeby się pouczył reaguje agresją, krzykami i zamykaniem się w pokoju. A ja taka nie jestem, bo widocznie jako starsza miałam mniej uwagi rodziców itp. itd.

Jak dziecko wyniesie z domu dobre wzorce, to potem potrafi się zachować, jest ciekawe świata, ma jakieś zainteresowania. Powtarzam - wszystko tak naprawdę zależy od rodziny i wychowania w niej, nie w szkole. Szkoła tylko pomaga, organizując właśnie różne inicjatywy i zachęcając do dalszej aktywności. Ale z, za przeproszeniem, g***a, nawet dobry artysta nic nie wyrzeźbi. Co ma zrobić nauczyciel, skoro RODZIC nie ma autorytetu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RespekT
Administrator
Administrator



Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka

PostWysłany: Śro 16:35, 06 Cze 2007    Temat postu:

Rybka Ag, tylko po części masz rację. to w szkole człowiek chłonie zachowania rówieśników, odnajduje się w różnych grupach. a ponieważ grupa wymaga akceptacji - trzeba się dostosować. a wtedy zasady wyniesione z domu szlag trafia. bo co z tego, że rodzicie uczyli 'nie kłam' skoro moje koleżanki będą mnie podziwiać jak uda mi się wyrolować nauczycieli. w domu można się nauczyć podstaw, ale reszta zależy już samej jednostki.

idealnie sytuację obrazuje ten przykład: ktoś pisze markerem po ławce, nauczyciel się pyta "w domu też piszesz po meblach?" nie... oczywiście, że nie - przecież rodzice nauczyli, że nie wolno.

moja siostra z gimnazjum jest średniaczką, czyli teoretycznie uwaga rodziców nigdy się na niej nie skupiała. jak było faktycznie, nie potrafię powiedzieć. na pewno błędem moich rodziców było to, że nie przenieśli siostry do innej szkoły.

zresztą okres gimnazjum to okres intensywnego rozwoju, burza hormonów i czas buntu.

i żeby przeprowadzić skuteczną reformę szkolnictwa nie wystarczy wprowadzenie dyscypliny. blackgrzywa ma rację. ale stworzenie możliwości dla tych biednych dzieciaczków też nie wystarczy. musi zostać przeprwoadzony szereg zmian od zwiększenia poziomu współpracy szkoły z rodzicami (wywiadówka to za mało), przez poprawę warunków nauczania (np zmniejszenie ilości uczniów w klasie do 15-18[szkoły pozamykali zamiast zminiejszyć klasy]), zmotywowanie nauczycieli (podniesienie pensji), organizowanie imprez pozaszkolnych (to, o czym mówił blackgrzywa[chociaż nie wiem jaki wzorzec do naśladowania może stanowić Doda :-P]) i zwiększenie dyscypliny. prawdopodobnie styl kierowania placówkami szkolnymi z autokratycznego na demokratyczny wypadało by zmienić dając nauczycielom więcej swobody co do programu nauczania.

przecież edukacja to podstawa rozwoju... nie rozumiem, dlaczego góra tego do świadomości przyjąć nie chce. chyba, że oni wcale nie chcą rozwoju :-P wolą układy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rybka Ag
Komentator
Komentator



Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:42, 06 Cze 2007    Temat postu:

Najbardziej to mi się podoba zmniejszenie klas. Bo 35 osobowe kołchozy są okropne

Ale jakby wszyscy rodzice dbali o swoje dzieci, to i grupy rówieśnicze były normalne. Wiesz, to taka utopia Mruga
No ale kurde, ja z bardzo różnymi ludźmi do szkoły chodziłam i jakoś udało mi się nigdy nie zeszmacić. :? Ale mnie przeciez nikt nigdy nie lubił, może to dlatego Jezyk


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shiren
Krytyk Zwykły
Krytyk Zwykły



Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czekolandia

PostWysłany: Śro 18:33, 06 Cze 2007    Temat postu:

RespekT napisał:

nauczyciel nad uczniem nie ma żadnej władzy. nie może go nawet wyrzucić z klasy za złe zachowanie, bo nie daj boże gówniaż sobie wtedy krzywdę zrobi.

Cytat:

Z tym, że nie ma żadnej władzy to się nie zgodzę. Gdy wyprosi z klasy i wstawi nieobecność, uczeń może powiesić się na klamce od sali, w której są te lekcje i nauczyciel nie weźmie żadnej odpowiedzialności. No oczywiście, jeśli uczeń powiesi się po właściwej stronie klamki (tj. zewnętrznej).


To między tym a tym znajdź związek. Po prostu cytuję na początku posta, z prostego powodu - wygoda Wesoly

Cytat:

przez poprawę warunków nauczania (np zmniejszenie ilości uczniów w klasie do 15-18[szkoły pozamykali zamiast zminiejszyć klasy])


To akurat kompletnie nie ma znaczenia - wcześniej zmniejszyli ilość osób w klasie z 40 do 30 i się zdecydowanie pogorszyło. W prywatnych szkołach jest po 15 osób w klasie i co to zmienia? Kompletnie nic.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RespekT
Administrator
Administrator



Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka

PostWysłany: Śro 19:36, 06 Cze 2007    Temat postu:

a co to za zmiana była? z 40 na 30.

przy 15 osobach nauczyciel może traktować każdego ucznia indywidualnie. ma na to czas. oczywiście przy założeniu, że ma na to chęci. zresztą nauka w małych grupach jest dużo bardziej efektywna. mniejsze grupy to zaleta pod względem organizacyjnym. małej grupie łatwiej się dogadać... setki zalet. nie znaczy to wcale, że przy 15 osobach w klasie same geniusze będą rosnąć. jest to wygodniejsze i bardziej przyjazne i dla nauczyciela i dla ucznia.

wiesz... gdyby to czegoś nie zmieniało to w prywatnych szkołach też były by klasy po 30 osób.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shiren
Krytyk Zwykły
Krytyk Zwykły



Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czekolandia

PostWysłany: Śro 19:46, 06 Cze 2007    Temat postu:

W prywatnych szkołach zmienia to tylko wrażenie, budując taki pozornie elitarny charakter i odczucie porządności dla rodziców. Zmiana z 40 na 30 wydaje mi się sporą, zwłaszcza, jeśli zadziałała przeciwnie do zamierzonych celów. Rozpatrując twój argument a contrario, jeśli mała zmiana tak bardzo pogorszyła sytuację, to jak przyczyniłaby się większa? Poza tym, patrząc przez pryzmat swojej szkoły i nauczycieli, którzy mnie uczyli - ci, co dawali sobie radę, robili to bez problemu, czy to gdy było 10 osób, czy to gdy było w sali 50 (a czasami, gdy podrzucali na zastępstwo jednocześnie inną klasę, było coś około tylu). A ci, co sobie nie radzili, nie potrafili podołać nawet, gdy większość była nieobecna (chyba, że tymi nieobecnymi były osoby powodujące ten cały zamęt).

Dodano: a gdy się okaże, że przy 15osobowych klasach niektórzy nauczyciele nadal nie będą sobie radzić, co wtedy? Znów zmniejszać? Aż powstanie z tego nauczanie indywidualne?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rybka Ag
Komentator
Komentator



Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:16, 06 Cze 2007    Temat postu:

Ja myślę, że jednak nad klasą 15-osobową zapanować dużo prościej. Nie ma co tu porównywać prywatnych i państwowych, bo te prywatne to dno, gdzie się niczego nie wymaga (taki przypadek przynajmniej ja widziałam.)

Ale Shiren też ma rację, że dużo zalezy od nauczyciela.

Trzeba tylko obie te rzeczy połączyć (małe klasy, dobrzy nauczyciele) i będzie git.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl Strona Główna -> Poznajmy się Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 22, 23, 24  Następny
Strona 10 z 24

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin