Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl

Rybka Ag

Ciekawa filozofia życiowa, zwłaszcza ze względu na twoją znajomość różnych filozofii Wesoly

Anarchia jest suuuper :->

Lucy Fair

Anarchia?

Jeśli nie da się stwierdzić, kto jest mądry, należy przyjąć tą cechę u stron opozycyjnych co uniemożliwia sprawowanie władzy. Tak jest. Chyba że da się na drodze naukowej udowodnić komuś błąd w sposób obiektywny i niezaprzeczalny (indukcja absolutna) o ile jest to możliwe... wtedy można wprowadzić władzę a jednostka pozbawiona racji powinna sama wyegzekwować karę... zadośćuczynienie... etc.

Moja utopia. Pewnie gryzłoby się to z sensem studiów Shirena.

Rybka Ag

Wiesz co? Jak dla mnie zasłużyłeś na tę piątkę z filozofii, jak tu czytam te wszystkie twoje wywody Wesoly

RespekT

mój ban jest lepszy niż kopnięcie z półobrotu Chucka Norrisa.

Beata, ten gif wymiata... nie czuję, że rymuję.

Anarchia jest, można powiedzieć, jak utopia - niemożliwa do osiągnięcia. przekonałem się o tym na zajęciach z filozofii właśnie.

Lucy Fair

Anarchia byłaby do osiągnięcia, gdyby możliwa była sytuacja: brak moderacji na forum i 0 spamów, offtopowania itd. Stworzylibyśmy anarchię :-P

Dopóki nie znalazłby się jakiś głupek, który pierwszy wyskoczyłby z chamstwem.

A sytuacja w której wszyscy zachowują się jak zwierzęta to nie jest anarchia tylko demokracja... spójrzcie przez okno Wesoly

(za dnia ofkors... zresztą to i tak tylko metafora)

RespekT

Lucek, więc żeby mogła być anarchia każdy musiałby przyjąć i przestrzegać pewnych niepisanych praw, co się wzajemnie wyklucza :-P

moge nie moderować forum, nie usuwać spamu/offtopu, nie cenzurować niektórych postów, nie ma sprawy. pogadamy po miesiącu, czy przypadkiem bałaganu nie ma.

Okej, dobry pomysł (Grzywa)

copperdragon

Shiren

Oj gryzie się, Lucyfair, gryzie Wesoly

Poza tym, anarchia jest zdecydowanie utopią. Biorąc pod uwagę psychologię władzy, nie ma możliwości, żeby była zastosowana w realnym świecie, nawet jakby wszyscy byli mądrymi naukowcami, czy coś. Poza tym w anarchii nie ma prawa, więc ja straciłbym rację bytu Zły

blackgrzywa

Jasne, anarchia to taka sama utopia jak komunizm. Swoją drogą polecam; A. Pilipiuk "Czerwona Gorączka" - to tytuł książki i jednocześnie pierwszego opowiadania w zbiorze. Powinno wam się spodobać. To o komunistach oczywiście.

Shiren

Moim zdaniem trzeba pójść dalej - komunizm sam przez siebie jest anarchicznym systemem. Oczywiście nie w założeniu, ale jakby to głębiej zanalizować, to się nakłada. Bo przecież nie ma prawa tylko założenie, że ludzie są dobrzy i będą zajebiście postępować, dzielić się sprawiedliwie, a to by się sprowadzało do anarchii tyle, że z normami zwyczajowymi Wesoly

Ravva

_VV_

Każdy ustrój, to tak naprawdę zamaskowany feudalizm. Jego powierzchowne oblicze narzuca klasa rządząca, ale rdzeń jest zawsze ten sam.

Shiren

Bo rzeczywistość jest wciąż ta sama - są ludzie, którzy potrafią odnaleźć się w każdych warunkach i ludzie, którzy nie potrafią w żadnych. Tych drugich nie lubie. Amen Wesoly

copperdragon

No, a oprócz tego są ludzie, którzy potrafią się odnaleźć tylko w niektórych warunkach, i oni chyba stanowią większość. Mruga

A jeśli chodzi o ludzi, którzy potrafią się odnaleźć w każdych warunkach; to, czy chciałbym się z nimi zaprzyjaźnić, zależy jeszcze od tego, jak swoją umiejętność wykorzystują. Wesoly

Lucy Fair

Właśnie wróciłem skądś. Bardzo sponiewierany... Egzaminów nie pamiętam za bardzo... trochę jak przez mgłę... ale chyba nawet coś tam zdałem Wesoly

hehe.

A czy ja nie mówiłem że anarchia i komunizm jadą na jednym wózku? Nie? To mówię. Dążenie do dobrej sytuacji w państwie to dążenie do zmiany mentalności ludzi. Przynajmniej tak powinno być. W sytuacji gdyby osiągnąć ten cel w 100% rząd i prawo przestałyby być potrzebne. Niemożliwe? Oczywiście, że tak. Anarchia jest dobrą teorią, ale tylko teorią ma szansę pozostać.

Komunizm też musiałby wejść albo w swej idealnej odsłonie, albo wcale. Im bardziej idealny system państwowy... tym większymi błędami wydają się byc jego błędy. Trochę to abstrakcyjne ale ja się już drugi dzień topię w metafizycznym szambie. Rzygać się chce.