Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Moje odczucia względem fajek: |
mniam |
|
33% |
[ 10 ] |
fuj! |
|
66% |
[ 20 ] |
|
Wszystkich Głosów : 30 |
|
Autor |
Wiadomość |
siremil
Forumowicz aktywista

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 15:02, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy Fair napisał: |
A ja pale ostatnio paczkę dziennie... i chyba się przestawię na "mocne" bo te co palę są za słabe. Jednakowoż... nie wyobrażam sobie życia bez papierosów. a już na milion procent nie potrafię wyobrazić sobie picia bez papierosów. zresztą co to za pisaŻ co nie pali fajek?    |
Właśnie! Fajki to jeszcze może bym rzucił... gdybym nie pił
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
nerissa
Czytacz zawzięty

Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Najdalsze czeluście Szeolu
|
Wysłany: Pią 15:19, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ja mam jakoś wygórowane wymagania co do fajek: uwielbiam mentolowe, i najlepiej, żeby były cieniutkie. Mocnych bym chyba nie strawiła (ble, aż na samą myśl mnie bierze). Chciałabym kiedyś spróbować cygaro. A co do palenia przy piciu i to w dobrym towarzystwie dla mnie to jak najbardziej . A co do Tego co pisze LucyFair to jeszcze nie spotkałam się z pisarzem, który nie pali fajek Nie wiem... Jakoś fajki pasują mi do artystów wszelkiej dziedziny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
RespekT
Administrator

Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka
|
Wysłany: Pią 18:36, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
ja piszę i nie palę. a może to znaczy, że wcale nie jestem pisarzem   na pewno nie zawodowym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anna Boleyn
Forumowicz aktywista

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Immorthall, Ewerienna
|
Wysłany: Pią 19:12, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
RespekT napisał: |
ja piszę i nie palę. a może to znaczy, że wcale nie jestem pisarzem   na pewno nie zawodowym |
Może jak zaczniesz palić, to staniesz się też pisarzem zawodowym
Ale osobiście sądzę, że nie ma takiego powodu, dla którego wartoby było zaczynać z tym cholerstwem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy Fair
Komentator

Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość
|
Wysłany: Pią 20:13, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Właśnie. Po co zostawać pisarzem. Ja też żałuję, że w ogóle zaczynałem pisać. Jak mówicie... cholerstwo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paszczak
Podpieracz ścian literackich

Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:53, 05 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Awangarda proszę państwa, awangarda...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy Fair
Komentator

Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość
|
Wysłany: Czw 11:14, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
No i już całkiwicie przerzuciłem się na Mocne... najlepsze fajki na świecie...
"with diesel power"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Iwcia
Podpieracz ścian literackich

Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa-Hannover
|
Wysłany: Czw 14:38, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Palilam, pale i bede palic. Wszystkie sposoby rzucenia zawiodly. Ma ktos dobry pomysl na rzucenie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
RespekT
Administrator

Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka
|
Wysłany: Czw 15:28, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
ja mam.
bierzesz do ręki paczkę papierosów
podchodzisz do śmietnika
i rzucasz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Iwcia
Podpieracz ścian literackich

Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa-Hannover
|
Wysłany: Czw 15:39, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A potem szybko zakladasz buty i biegniesz do najblizszego kiosku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy Fair
Komentator

Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość
|
Wysłany: Nie 9:39, 13 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
No jeśli jestem tak chory, że ledwo moge oddychać, płuca napierdalają jak nie wiem, a ja nie mogę się powstrzymać od palenia, to znaczy, że już chyba zostawiłem za sobą ten etap, kiedy jeszcze spokojnie można rzucić. A to co mówi RespekT to rzeczywiście nie ma zbyt dużego sensu. Oczywiście wypróbowałem skutek był dokładnie taki jak rzekła Iwcia.
Momentami mam wrażenie, że fajki to straszne ścierwo. Szczególnie kiedy spalenie papierosa kosztuje tyle bólu w płucach, a i tak trzeba.
Ścierwo, ścierwo, ścierwo, ścierwo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
goja
Podpieracz ścian literackich

Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:52, 13 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
ja nie palę ale toleruję u innych ten nałóg... chociaż nie do końca - palacze mają u mnie w domu kiepsko bo na balkon ich wyganiam... ale w innych sytuacjach toleruję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Iwcia
Podpieracz ścian literackich

Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa-Hannover
|
Wysłany: Nie 13:00, 13 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy Fair napisał: |
No jeśli jestem tak chory, że ledwo moge oddychać, płuca napierdalają jak nie wiem, a ja nie mogę się powstrzymać od palenia, to znaczy, że już chyba zostawiłem za sobą ten etap, kiedy jeszcze spokojnie można rzucić. |
Wiem cos na ten temat. Ja po usunieciu migdalkow, nie moglam mowic, pic, nie mowiac juz o jedzeniu albo przelknieciu sliny ale pierwsze co zrobilam jak narkoza przestala dzialac, to wypalilam papierosa. Straszny to nalog a jednoczesnie musze przyznac, ze ja lubie palic. Mimo to zazdroszcze niepalacym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Moira
Czytacz zwykły

Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Nie 13:21, 13 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Iwcia napisał: |
Palilam, pale i bede palic. Wszystkie sposoby rzucenia zawiodly. Ma ktos dobry pomysl na rzucenie? |
Ja rzuciłam jak tylko dowiedziałam się, że będę miała dziecko dwa lata nie paliłam a potem zaatakowałam wszystkie dostępne używki na raz i przytrułam się tak skutecznie, że nadrobiłam wszystko w tydzień ) ) ) hopeless... :smt011
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy Fair
Komentator

Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość
|
Wysłany: Nie 13:31, 13 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
No ja może jakbym był w ciąży to bym rzucił. ALe chyba nie zajdę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|