Forum Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak piszemy?
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl Strona Główna -> Poznajmy się
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
copperdragon
Komentator
Komentator



Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 1056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:21, 08 Mar 2007    Temat postu: Jak piszemy?

No cóż, ja to robię tak:
- wpadam niespodziewanie na oryginalny pomysł
- przepraszam obolały oryginalny pomysł, że na niego wpadłem i obiecuję, że więcej to się nie powtórzy
- staram się dotrzymywać obietnicy najdłużej, jak tylko to możliwe*
- biorę jakiś zeszyt, brulion 96 kartek A5
- piszę co myślę i myślę, co piszę (to drugie jest szczególnie ważne)
- zastanawiam się nad fabułą, kiedy tylko o tym pamiętam i kiedy mogę
- zapamiętuję, ewentualnie notuję co ciekawsze zwroty i sytuacje, które przyjdą mi do głowy
- kiedy mam już tego sporo, wystawiam pierwszą część na opowiadania.pl, przepisując rękopis i wprowadzając drobne poprawki
- w międzyczasie piszę kolejne części
- wysyłam je wszystkie (sukcesywnie) na opowiadania.pl, nadal wprowadzając drobne poprawki
- czekam również na rozmaite oceny i komenty (póki co zbyt wiele tego się nie doczekałem... ale... )
- kończę całą powieść i nadal czekam na opowiadania i komenty
- postanawiam nie postępować zgodnie z obietnicą i ponownie wpadam na oryginalny pomysł


*najdłużej, jak to tylko możliwe, tzn. dopóki nie skończę powieści... wpadanie na pomysł w trakcie pisania może spowodować przerwanie prac i w efekcie całkowite zaprzepaszczenie Jezyk

Póki co wychodzi mi to raczej dobrze, sądząc po jedynym komencie, który ktoś raczył pozostawić.
A jak wy mniej więcej piszecie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
margaretka
Czytacz zawzięty
Czytacz zawzięty



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze świata jeszcze żywych

PostWysłany: Czw 15:18, 08 Mar 2007    Temat postu:

Ja nie pisuje powieści tylko wiersze ..
Robię to tak:
Zapisuję co się, da na czym się da. Najczęściej wtedy gdy dopadają mnie myśli.. Czasami napiszę coś całego i wracam za jakiś czas może poprawię może nie... ale zazwyczaj poprawiam.. Ładuję na komputer i może poczekam może nie ale zazwyczaj czekam zanim wpuszczę na opowiadania.

Zdarza się że notuje różne myśli .. Potem jak znajdę czas wyciągam stertę karteczek z myślami i możliwe że z nich ułożę jakąś myśl nie do pomyślenia..
Nastepnie wykonuję cały proces od załadowania na komputer j/w itd itp.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eks_blackgrzywa
Kolekcjoner Postów
Kolekcjoner Postów



Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ungavorox

PostWysłany: Czw 15:34, 08 Mar 2007    Temat postu:

U mnie pomysły na opowiadania biorą się z przypadkowych zazwyczaj śmiesznych albo całkiem niedorzecznych scen, dialogów, myśli. Często jest tak, że mam w głowie bardzo fajny dialog czy myśl przewodnią a nie mam do tego szerszego kontekstu, fabuły itp. To wymyślam później.

Pisać to ja muszę od razu póki mam w glowie pomysł. Nie przypominam sobie, żebym pisał coś dłużej niż 2-3 dni. Dlatego żadnej powieści nie skończyłem, bo po 1-2 rozdziałach już zapominałem o co tam biega właściwie :-P

A, no i mam tak jakoś dziwnie, że mogę pisać teksty tylko na kompie. Na kartce nic sensownego nie mogę stworzyć. Nie wiem czemu. Może przyzwyczajenie.

Jak napiszę to wrzucam na opowiadania.pl, jak tam sobie trochę powisi i jeśli po tym czasie uważam je za w miarę udane wzlatuje na wyższy poziom czyli Fabrica Librorum (w poprawionej wersji). Gorszych tekstów nie publikuję na FL, bo się wstydzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RespekT
Administrator
Administrator



Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka

PostWysłany: Czw 17:49, 08 Mar 2007    Temat postu:

mi się w głowie mętli cały czas. wychwycę z otoczenia 1 zdanie i dalej się tworzy już samo. produkt odstawiam i czekam aż dojrzeje. jak dojrzeje, wtedy wystawiam - żeby się przewietrzył w notatniku

zwykle stwierdzam w tym momencie, że nie nadaje się to do niczego. projekt kończy żywot.

w innym przypadku wrzucam pierw na bloga. jak tam projektu nikt nie zjedzie - wrzucam na opowiadania :-)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_VV_
Kolekcjoner Postów
Kolekcjoner Postów



Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasteczkowice

PostWysłany: Czw 18:01, 08 Mar 2007    Temat postu:

U mnie jest tak, że długo, długo, długo nie mogę wymyślić nic, nawet zdania, po czym nagle dostaję olśnienia i w głowie powstaje mi niemal natychmaist projekt jakiegoś opowiadania/dramatu, za który biorę się przeważnie następnego dnia. Reszta powstaje już w trakcie pisania. Wszystko powstaje błyskawicznie, stąd często razi niedopracowaniem. Za korektę biorę się parę dni później i niekiedy wrzucam na opowiadania. Jeśli ktoś wyłapie literówki które przeoczyłem to je poprawiam. Aktualnie też biorę się też powoli za gruntowną korektę starszych publikacji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kocie_oko
Forumowicz aktywista
Forumowicz aktywista



Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 19:43, 08 Mar 2007    Temat postu:

Ze mną jest tak, że nagle do głowy wpada mi jakieś zdanie, potem o nim myślę i myślę, aż w końcu powstaje całe opowiadanie. Przynajmniej kiedyś tak było, gdy byłam naprawdę płodną pisarką Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beata
Moderator
Moderator



Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 21:29, 09 Mar 2007    Temat postu:

W moim przypadku jest długo nic, później pojawia się jakiś impuls (zdanie, melodia, piosenka, sytuacja, zdjęcie, cokolwiek) - no więc kombinuję i staram się ten szczegół jakoś rozwinąć. Rzadko kiedy notuję pojawiające się w umyśle sceny, dialogi itepe - po prostu staram się je zapamiętać (raz, że ze mnie totalny leń, dwa, że najczęściej dumam nad historyjką snując się ulicami miasta albo pędząc przed siebie na rowerze - ciężko w takich warunkach skorzystać z kartki i długopisu, o laptopie nie wspominam) Wesoly Kiedy siedzi mi w głowie ogólny zarys tekstu, siadam do pisania z nadzieją, że jakoś to będzie. No i zazwyczaj jakoś bywa - czasami lepiej, czasami gorzej, ale bywa Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Radunia
Czytacz zwykły
Czytacz zwykły



Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:58, 10 Mar 2007    Temat postu:

O kurcze... :? To u mnie jest straaasznie dziko. Nagle mnie dopada i MUSZĘ pisać - pisze piszę co mi tam w głowie siedzi (a siedzi dużo) - przelewam właściwie cały potok słów i odstawiam. Pisze szybko, bo moja zwariowana wena klacha (piękne słowo - uwielbiam je) jak przekupka warszawska (ta sprzed wojny). Potem czytam i dziwię się - moje to, to czy nie moje? Ja to napisałam? Gorzej jest, gdy dopada mnie kiedy jestem właśnie na opowiadaniach.pl, bo pisze bezpośrednio tam, a potem okazuje się, że literówek jest od groma i ciut ciut...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beata
Moderator
Moderator



Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 12:23, 10 Mar 2007    Temat postu:

Radunia napisał:
Gorzej jest, gdy dopada mnie kiedy jestem właśnie na opowiadaniach.pl, bo pisze bezpośrednio tam, a potem okazuje się, że literówek jest od groma i ciut ciut...

Czy ja dobrze rozumiem? Jesteś zalogowana do serwisu, nagle doznajesz olśnienia, wybierasz opcję "dodaj opowiadanie", piszesz i natychmiast wrzucasz tekst? :smt107
No, to jestem pełna podziwu... u mnie coś takiego by nie przeszło Wesoly

Chyba, że miałaś na myśli komentarz - to co innego Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Radunia
Czytacz zwykły
Czytacz zwykły



Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:32, 11 Mar 2007    Temat postu:

Przeważnie tak jest... opowiadania, wiersze i cos tam jeszcze. Wiekszość rzeczywiście napisałam bezposrednio na opowiadania.pl. Bywa i tak, że w połowie pisania odechciewa mi się, albo juz nie widzę literek ze zmęczenia - wtedy wklejam tekst do kompa i przewaznie juz do tego nie wracam... U mnie to tak często na odwrót ze wszystkim zamiast najpierw w kompie a potem na opoaidania... :?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Molka
Podpieracz ścian literackich
Podpieracz ścian literackich



Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze wsi Warszawa

PostWysłany: Sob 17:27, 24 Mar 2007    Temat postu:

Radunia - rispekt, łomen! Gratuluję tempa pracy. Ja bym w życiu nie dała rady napisać czegoś tak od razu, i od razu opublikować.

W moim przypadku, jako że wszystkie moje opowiadania mają tych samych bohaterów i właściwie zaczynają powoli zlewać się w coś na kształt powieści, z ogólnym pomysłem nigdy nie ma problemu, bo już od dawna wiem, co, jak i kiedy powinno się zdarzyć, tzn mam w głowie ogólny zarys akcji.

Natomiast poszczególne sceny zawsze powstają pod wpływem jakiegoś impulsu, podobnie jak w przypadku większości przedmówców. Zazwyczaj jest to jedno zdanie lub scena, sytuacja w jakiej znaleźli się moi bohaterowie.

Tak np moje "Dziecko Ewy" powstało z obrazu, który nagle przyszedł mi do głowy - Emil stoi i trzyma na rękach małe dziecko. Tylko tyle, a powstało z niego całkiem pokaźne coś. Zazwyczaj taki impuls zapada mi w pamięć i dojrzewa bardzo powoli, obrasta w wyjaśnienia, w takie moje racjonalizacje i usprawiedliwienia dla takiej sceny - zastanawiam się jak do tego doszło i co było dalej, i po pewnym czasie mam zarys opowiadania w głowie. To może trwać parę tygodni, nawet miesięcy, zanim pomysł jest dostatecznie dojrzały. Najszczęśliwsza jestem, kiedy na tym etapie uda mi się połączyć w całość kila takich motywów, które mi się kłębią po łbie.

W dogodnym momencie zaczynam pisać. Kiedyś takim dogodnym momentem było dla mnie sprzężenie dwóch elementów: spłynięcie błogosławionej weny i wolny czas do dyspozycji. Teraz, kiedy mój czas jest zdecydowanie towarem deficytowym, staram się go wykorzystać jak najlepiej i w pewnym sensie zmuszam się do pisania. Siadam do komputera i staram się wprowadzić w odpowiedni nastrój - słucham muzyki, która kojarzy mi się z moimi postaciami, oglądam zdjęcia osób które były pierwowzorami dla ich wyglądu, przeglądam swoje poprzednie "dzieła". I, ponieważ na każdym zebraniu jest taka sytuacja... znaczy, ponieważ kiedyś trzeba zacząć - to w końcu zaczynam.

Nauczyłam się nie przejmować jeśli na początku kompletnie nic nie chce mi wyjść - zauważyłam, że im dalej w las, tym łatwiej. Generalnie staram się nie odbiegać od tego szkieletu, który mam w głowie, pracuję nad tym by pisanie było w miarę możliwości kontrolowane. Kiedyś zawsze mnie ponosiło, zaczynając pisać nie miałam pojęcia gdzie mnie to zaprowadzi, i w rezultacie zawsze wychodziło mi coś kompletnie innego niż zaplanowałam pierwotnie. Teraz próbuję narzucić sobie większą dyscyplinę i trzymać sie tego "szkieletu", obudowywać go tylko słowami, ale nie zniekształcać.

Zazwyczaj staram się skończyć daną scenę tego samego dnia, lecz jeśli jest ona długa, nie daję rady. W takim wypadku często wracam do tego dopiero po długim czasie. Lecz na szczęście takie powroty mi się udają - np obliczyłam dzisiaj, że opisanie jednej ze scen trwało od grudnia do lipca! Osiem miechów jak w mordę strzelił. Przez ten czas oczywiście zasiadałam do tej sceny tylko kilka razy, góra pięć. Zazwyczaj nie pokazuję nikomu poszczególnych opowiadań póki nie uznam, że napisane jest wszystko, co się tam powinno znaleźć.

Wtedy wysyłam to mojej dziewczynie, ona jest moim pierwszym i najsurowszym krytykiem. Wytyka mi wszystkie "niekontrolowane obciachy", czyli drętwe sformułowania. O orty i interpunkcję dbam sama. Potem pokazuję delikwenta innym moim znajomym, umieszczam na opowiadaniach.pl, na forum pisarstwo!, lub na Fabrica Librorum.

Potem wiele razy wracam do tego tekstu i za każdym razem znajduję nowe błędy, wymieniam słowa, dodaję, wycinam, i generalnie rzeźbię. W zasadzie, żadnego z moich tekstów nie uznałam dotąd za skończony! :-(


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
copperdragon
Komentator
Komentator



Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 1056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:31, 24 Mar 2007    Temat postu:

Jak piszę swoją powieść, od czasu do czasu przychodzą mi pomysły na rozmaite scenki, zakończenia itp., podczas, gdy dopiero zaczynam pisać. Dlatego też zapamiętuję, jak mniej więcej ma wyglądać taka scena i później ją opisuję. Takie sceny to jednak pół biedy, trzeba je jeszcze logicznie uzasadnić. Ale akurat dzięki grom logicznym nie mam z tym strasznego problemu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Molka
Podpieracz ścian literackich
Podpieracz ścian literackich



Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze wsi Warszawa

PostWysłany: Sob 17:43, 24 Mar 2007    Temat postu:

Hmmm, może powinnam popróbować.. Póki co, jedyna grą w miarę logiczną, w jaką zdarza mi się grywać, jest brydż. Ale kiepska jestem, niestety.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
margaretka
Czytacz zawzięty
Czytacz zawzięty



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze świata jeszcze żywych

PostWysłany: Sob 17:47, 24 Mar 2007    Temat postu:

oojj długi proces Molka. we mnie txty uderzają nagle (wiersze) a poprawki też gdy wracam do txtu.. I nigdy nie mam pomysłu.. Zawsze po napisaniu jestem przekonana że to koniec weny ...gdy pojawia się jak grom z jasnego nieba i znowu...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
copperdragon
Komentator
Komentator



Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 1056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:53, 24 Mar 2007    Temat postu:

Molka napisał:
Hmmm, może powinnam popróbować.. Póki co, jedyna grą w miarę logiczną, w jaką zdarza mi się grywać, jest brydż. Ale kiepska jestem, niestety.

Spróbuj pasjansa.

Ewentualnie [link widoczny dla zalogowanych]. Jezyk

Aha, ja też mam zwyczaj osadzania swoich tekstów w tym samym uniwersum, niektóre (planowane Wesoly) teksty są ze sobą bardzo ściśle powiązane. Jest już na serwisie pewien mój tekst, który nawiązuje do powieści, którą piszę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl Strona Główna -> Poznajmy się Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin