Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
koukounaries
UżySzkodnik

Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:12, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
zaczynam zalowac, ze nie chodze do kosciola.
tyle ze msze mnie przerazaja. i to cale cialo jezusa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Shiren
Krytyk Zwykły

Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czekolandia
|
Wysłany: Pon 12:43, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Zajebiście. [odpowiedź na temat]
Ja w kościele rzadko bywam, ale bywam. Czego nie mogę powiedzieć o spowiadaniu się. Nie kumam kompletnie tej fantastycznej instytucji. Nie lubię rozmawiać z obcymi o swoich wybrykach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
_VV_
Kolekcjoner Postów

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasteczkowice
|
Wysłany: Pon 12:55, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ja bym chętnie pomówił z jakimś duchownym o moich grzechach, zagubieniach i wypaczeniach- tyle że po ludzku, przy stole, przy flaszce (czy nawet przy kawie, herbacie, frytkach).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy Fair
Komentator

Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość
|
Wysłany: Pon 14:42, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Dla mnie to by była stanowczo za długa rozmowa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pan K.
Administrator

Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza szkiełek
|
Wysłany: Czw 12:43, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
nei robicie czasem OT?
ee... tak tylko pytam ;-) tematy religijne zawsze tyyyle kontrowersji budza. wiec proponuje sobie taki temat zalozyc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Artz
Podpieracz ścian literackich

Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: Wto 0:22, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Ja w kościele zawsze analizuje fabułę moich tekstów. Często jest tak że łapię się na tym że nie pamiętam kiedy mi cała msza uciekła. Wstawanie, klękanie, siadanie robię to mechanicznie bez zastanowienia. Ja też mam tak że przez długi czas nie mogę nic napisać, Word czy kartka papieru po prostu mnie odrzuca. Czasem, jak to już dłużej trwa to tracę nadzieje że kiedyś coś jeszcze napisze. A później biorę się w garść i próbuje skończyć zaczęte rok temu opowiadanie. Mam tak: widzę już tekst w całości wiem co się dokładnie wydarzy i mam ochotę już pisać ostatnia scenę mojej historii lecz w realizacji dopiero jestem na początku. Wenę czerpie ze wszystkiego. Jak coś już mi się uda napisać to daje ten tekst rodzinie a później poprawiam wytknięte błędy i wrzucam na opowiadania.pl.
Mniej więcej tak to wygląda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|