Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl

Ravva · Wysłany: Wto 23:36, 06 Mar 2007 Temat postu: No nie moge, co za banda leni!!

no i co, państwo literaci?
nic nie czytacie?

aż się wierzyć nie chce, bo przecież wydaje sie, że w łepetynach macie poukladane, więc?

:?

eks_blackgrzywa · Wysłany: Wto 23:43, 06 Mar 2007 Temat postu:

Chwilowo "Dzieje" Herodota. Trochę stare, gdzieś sprzed 2500 lat, więc chyba mało nowatorskie.

Poza tym 2 powieści historyczne czekają w kolejce - "Tajemnica Esseńczyków" Caya Rademacgera i "Aecjusz Ostatni Rzymianin" Teodora Parnickiego. A no i jeszcze te "Bohun", którego polecałaś. A czasu mam na to jak na lekarstwo. Żeby przeczytać wszystko co chce to bym musiał chyba rzucić studia :-P

volt · Wysłany: Wto 23:45, 06 Mar 2007 Temat postu:

Po pierwsze: wierzę w to, że wyraz "literaci" pochodzi od słowa "litr", co wiele tłumaczy:)

Po drugie: dla mnie książkami godnymi polecenia są na pewno Rok 1984 Orwella, Lot nad kukułczym gniazdem i Skrzynka demona Kesey'a oraz Gra w klasy Cortazara i Świat wg Garpa Irvinga.

Ravva · Wysłany: Wto 23:47, 06 Mar 2007 Temat postu:

eh, ja mam już na warsztacie - kończę - "wilcze gniazdo" komudy.

też piękne, ale to akurat, wydaje mi się, czytałeś.

wychodzi na to, ze tylko my jesteśmy rezultatami programu "czytaj dziecku"

siremil · Wysłany: Wto 23:56, 06 Mar 2007 Temat postu:

eks_blackgrzywa · Wysłany: Śro 0:14, 07 Mar 2007 Temat postu:

To o Germanach to był Tacyt :smt021
Herodot opisał w "Dziejach" kawałek historii Grecji, Persji i Egiptu zahaczając przy okazji o Scytię, Trację, Libię i kilka(dziesiąt) pomniejszych krain, które wpadły mu do głowy. Przy okazji przemycił facet całkiem sporo ciekawostek etnograficznych o plemionach które spółkują publicznie jak bydło, o murzynach, którzy mają czarne nasienie, o jednookich ludziach i strzegących złota gryfach, o Trakach, którzy strzelają do swojego boga jak jest burza, o piciu krwi, kanibaliźmie itd Wesoly

Potrzebne mi takie ciekawsotki do mojej pracy semestralnej, więc czytam, notuję i przy okazji mam radochę.

Ravva, może trudno w to uwierzyć, ale "Wilczego gniazda" nie czytałem. Komudy to tylko "Imię Bestii" i to co było w antologiach - "Wizje Alternatywne I-IV, "Małodobry", więcej grzechów nie pamiętam. Chyba tylko Pilipiuka przeczytałem wszystkie. A, no i Ziemiańskiego, ale on mało napisał.

PS: pamiętam jak mi tata czytał Tomka w Krainie Kangurów :-P

siremil · Wysłany: Śro 5:12, 07 Mar 2007 Temat postu:

Dżizys! Coś tak czułem, że wczoraj głupoty powypisywałem :-(
Herodota nie czytałem, chociaż... Coś mi się kojarzy z hipopotamem :smt119 Eee... Idę jeszcze spać! :smt015

MFitzner · Wysłany: Śro 8:26, 07 Mar 2007 Temat postu:

Tacyt, Herodot, Aecjusz... :? Z kim ja się zadaję? Wesoly

Ja tam czytam proste, czysto rozrywkowe rzeczy Wesoly

Ostatnio bardzo miło mi się czytało "Pachnidło" - Suskind ma cudny styl. Samo się czyta. Poszedłem za ciosem, zresztą, i od razu dorwałem też "Historię Pana Sommera". Trochę jak "Mikołajki" Goscinnego, całkiem przyjemna rzecz. A ostatnio ściągnąłem sobie aż ze Szwabolandii "Noce w cyrku" Angeli Carter po angielskiemu. MNIAM!

Razem z serialem "Mesjasz" na DVD - z książki, na której podstawie go nakręcili, pisałem magisterkę.

Czy poza mną czyta tu ktoś jeszcze coś "normalnego"? Wesoly

I zna ktoś "Zielonego prosiaczka z guziczkiem w nosku" Gieorgija Judina?

Ravva · Wysłany: Śro 17:27, 07 Mar 2007 Temat postu:

asimo · Wysłany: Śro 19:01, 07 Mar 2007 Temat postu:

Ja jestem w trakcie któreś tam części serii Honor Harrington, weber'a oraz kończe "Wstęp do Psychoanalizy" starego dobrego dziadka Freuda

, coś dla tych co uważają że wszystko sprowadza się do seksu i chcą naukowego dowodu....

Moira · Wysłany: Pią 15:07, 09 Mar 2007 Temat postu:

asimo · Wysłany: Pią 17:57, 09 Mar 2007 Temat postu:

Czy Zelazny zawsze pisze tylko książki gdzie bohaterowie mają supermoce albo sa Bogami ? Ostatnio jeszcze dużo czytałem Dick'a i strasznie mi się podoba, widac że koleś był chory psychicznie.

A co do przedmiotu badań Freuda to najlepsze wyniku otrzymuje się droga eksperymentalną myślę....

Moira · Wysłany: Pią 19:32, 09 Mar 2007 Temat postu:

asimo · Wysłany: Pią 19:39, 09 Mar 2007 Temat postu:

Doszło do sprzężenia zwrotnego

którego to narastające napięcie wyładowane zostało w postaci kilku książek po których traci się rozpoznanie między fikcją światem rzeczywistym . A tak przy okazji wiedzieliście że Dick kiedyś oskarżał Lema o to że nie istnieje, tylko że jest organizacja wydająca książki pod jakimś jednym kryptonimem. Argumentował że nie ma osoby tak wybitnej by wydawać tak często takie dobre książki... cóż...

copperdragon · Wysłany: Pią 20:54, 09 Mar 2007 Temat postu:

Niedawno wykończona książka: "Mistrz i Małgorzata" niejakiego Bułhakowa. Gorąco polecam, bardzo ciekawie stworzone postacie, ciekawie przedstawiona treść... z chęcią ją przeczytałem. Mruga

Dicka niestety nie czytałem, choć od dłuższego czasu zastanawiam się nad przeczytaniem "Ubeka", pardon, "Ubika". Zachęcił mnie do tego jakiś dziwny gość z niebieską twarzą, powalający przeciwników celnie dobranymi argumentami wymieszanymi z nutą ironii i odrobiną poczucia humoru. Bardzo pomaga mu fakt, że on tylko odpowiada na listy, nie musząc stawać z antyfanami twarzą w twarz. Mruga