 |
Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lucy Fair
Komentator

Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość
|
Wysłany: Pon 12:02, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ja wiem... "Kapitan Blood" Sabatiniego. Trochę to naiwna literatura ale ja po przeczytaniu bardziej wpadłem w piracki nastrój niż podczas seansu "piratów z karaibów".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
blackgrzywa
Pisarz

Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 8:33, 31 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Czytam sobie "Liżąc Ostrze" Jakuba Ćwieka, jest cienkie jak dupa węża, nie polecam. Za to "Renegat" od Ravvy był bardzo fajny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rybka Ag
Komentator

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:08, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
No patrz, a kolega taką pochlebną recenzję Liząc Ostrze strzelił...
Ja dalej męczę "Germinal" Zoli... wciąga mnie coraz bardziej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shiren
Krytyk Zwykły

Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czekolandia
|
Wysłany: Śro 20:20, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy Fair napisał: |
Ja wiem... "Kapitan Blood" Sabatiniego. Trochę to naiwna literatura ale ja po przeczytaniu bardziej wpadłem w piracki nastrój niż podczas seansu "piratów z karaibów". |
Myślę, że nie trudno wpaść w bardziej piracki nastrój po przeczytaniu czegokolwiek, niż po obejrzeniu Piratów z Karaibów, bo byli naprawdę ciency (może poza tatuażem Jacka Sparrowa na samym początku drugiej lub trzeciej części - mówię o tych cudownie wytatuowanych oczach na powiekach; dosłownie mnie urzekły). W jakim znaczeniu naiwna?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mi chiamano Mimi
Grafoman

Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: Pią 17:51, 10 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
A ja czytam biografię Verdiego"Orfeusz osiemdziesięcioletni", po prostu brawa dla Autora, Vincenta Sheaana : jest tyle retrospekcji i tła historycznego, że nawet mimo mojego uwielbienia dla Kompozytora oraz pasji do czytania biografii czyta się to strasznie ciężko. No, bo przepraszam, ale dwa rozdziały pod rząd o sytuacji politycznej we Włoszech w tamtym czasie nadają się do podręcznika historii a nie do "Powieści o Verdim". A wcześniej czytałam z tej samej serii biografię Pucciniego i połknęłam 500 stron za jednym zamachem... polecam - "Cyganeria i Motyle" Janos Bokay.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy Fair
Komentator

Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość
|
Wysłany: Pią 21:23, 10 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Naiwna... Jeśli znasz mniej więcej przygody muszkieterów, albo hrabiego monte cristo... na pewno wiesz z jaką naiwnością snują się wątki chwały, miłości, przyjaźni... itp. Mit od zera do bohatera... Tudzież człowieka przykładnego honorem, znanego na wszystkich lądach ze swoich brawurowych wyczynów... Teraz to mi się zorro przypomina  
Zdaje się, że właśnie w takim klimacie utrzymany jest "Kapitan Blood", więc trzeba przyznać, że zbyt poważna literatura to to nie jest. Powieść historyczno-przygodowa. Sęk w tym, że takie rzeczy trzeba czytać w odpowiednim wieku...
... ale mówiłeś coś o piratach. A akurat ten wątek, w połączeniu z dosyć dobrym odwzorowaniem historycznym (mówię dosyć, bo oczywiście zgadzają się jedynie daty, nazwiska, miejsca... ale już np. zależności społeczne, klasowe są przedstawione - moim zdaniem - średnio) jest w tej książce zrealizowany bardzo dobrze. Jak na powieść o piratach - zajebiście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shiren
Krytyk Zwykły

Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czekolandia
|
Wysłany: Sob 11:18, 11 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Tak podejrzewałem, ale zawsze lepiej jest się upewnić. Naiwny to trochę za szerokie określenie jak dla mnie
Szkoda, bo jestem już chyba za stary (psychicznie) na takiego typu literaturę, ale przebrnę. Wierzę w siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Radunia
Czytacz zwykły

Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:29, 11 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
skoro temat na temat (zadnej autologii tu nie ma!) książek wartych poczytania to ja proponuję 20 kg Kraszewskiego na początek, a później następne 20 kg Kraszewskiego - wciąż się zastanawiam, czy ja czytam dłużej jego powieści niż on je pisał i nie moge znaleźć odpowiedzi na to nurtujące mnie pytanie :? ...
Mi chiamano Mimi polecam książkę "Mozart" Peggy Woodforda - nie jest to żadna powieść, tylko monografia, ale czyta się lekko i przyjemnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|