Forum Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kod Leonarda da Vinci
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl Strona Główna -> Książka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lucy Fair
Komentator
Komentator



Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość

PostWysłany: Pon 21:20, 06 Sie 2007    Temat postu:

Różnice między moim cytatowaniem a wyżej umieszczonym cytowaniem mnie:
- umieszczasz pojedyncze wyrazy, które same w sobie nic nie znaczą, ja umieściłem wyrażenia, które same w sobie posiadają już pewną informację. Jest różnica w ilośći merytorycznej słowa "chuj" oraz "do wszelkiego typu książek typu "kod da vinci" podchodzę z rezerwą w sposób bardziej naukowy"
- ja nie sugeruję, że między wymienionymi przeze mnie cytatami zachodzi jakiś związek, ty sugerujesz to narzucając NOWĄ, IDIOTYCZNĄ treść moim wypowiedziom
- sądzę, że do wymenionych przeze mnie cytatów nie jest potrzebny komentarz... aczkolwiek (dla przygłupów): pierwszy - nadanie omawianej tu pozycji rangi naukowej, drugi - przedstawienie świetnej fabuły, tak różnej od tematyki kodu, trzeci - nie da się go podciągnąć pod resztę wypowiedzi, odnosi się do niwadadomo czego
- zaznaczyłem, że jest to PODKREŚLONA przeze mnie część tekstu, a resztę można wyczytać (znajduje się kilka cm wyżej) z postu, ty powycinałeś moje wypowiedzi niawiadomo skąd - tak, że trudno w ogóle podejrzewać co miałęm na myśli

Zapewne zasady analogii są ci obce, ale gratuluję robienia z siebie idioty w taki sposób, żeby ludzie brali twoje słowa za życiową mądrość. A wyciąganie z kontekstu oczywiście jest idiotyzmem - jednak kto tu co wyciął z kontekstu? Bo ja przynajmniej przedstawiłem kontekst cytowanych wypowiedzi (a raczej nie musiałem tego robić, bądź co bądź był wyłożony biało na czarnym).
Wracając do życiowej mądrości. Może to właśnie o to chodzi, żeby było idiotyczne, ale śmieszne, barwne, chwytliwe. Może łatwo podważyć twoje wypowiedzi, ale trzeba odwołać się do poważniejszych rzeczy, co w efekcie prowadzi do zmęczenia wytykaniem błędów ludzi, którzy usiłują nauczać.

W każdym razie, teraz jest mi wiadome, jak to się dzieje, że Paulo Coelho czy Dan Brown są lubiani. Po prostu idiotyzm łatwiej pokolorować i uczynić go atrakcyjnym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nie_boje_sie_buki
Podpieracz ścian literackich
Podpieracz ścian literackich



Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: prosektorium

PostWysłany: Pon 21:47, 06 Sie 2007    Temat postu:

Drogi Lucku, piszac ten post pije herbate i zagryzam ciasteczkiem. Twoja wypowiedz z daleka pachniala mi meczenstwem, gdybym sie bardziej skupila poczulabym pewnie zapach potu ktory czesto towarzyszy takim dluzszym, przepelnionym wymuszonym patosem wypowiedziom, dlatego ja sie postaram po krotce Mruga.
1. jestem dziewczynka
2. jestem blondynka
3. gdyby punkt drugi okazal sie dla Ciebie kluczem do rozwiklania calej zagadki mojego "przyglupstwa" i "idiotyzmu", to pojdz do punktu 4.
4. i wyobraz sobie ze znam zasady analogii i innych merytorycznych pierdol ktore przytaczasz.

Poza tym nie masz za grosz samodystansu, poczuciem humoru szczycisz sie pewnie "wysublimowanym" choc wnioskuja po przeczytaniu paru Twoich wypowiedzi, okreslenie to chyba traci swoje znaczenie. Z czegos takiego nie wyrosnie ani wielki pisarz, ani wielki krytyk. Od takiego nadecia mozna sie jedynie wzniesc w przestworza, cos w stylu "80 dni do okola swiata na Lucy Fairze".
A na zakonczenie wyobraz sobie ze nie strugam idioty tylko legalnie wyrazam swoje mysli. Wedlug mnie Twoje cytaty byly rownie bezsensowne jak moje poucinane wyrazy. Uznaj ze zrobilam to pol zartem pol serio, a ja uznam ze wiesz jak sie pisze "wybrzeże" a Twoja kraina "wybrzerza mieczy" to tylko dobry zart .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shiren
Krytyk Zwykły
Krytyk Zwykły



Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czekolandia

PostWysłany: Pon 21:54, 06 Sie 2007    Temat postu:

nie_boje_sie_buki napisał:

Poza tym nie masz za grosz samodystansu


Ha! Trafił swój na swego, kto mieczem wojuje od miecza ginie i wiele innych powiedzeń o zrozumiałym znaczeniu Wesoly Nie wdając się w ten spór, stwierdzę tylko, że po nazwie "nie_boje_sie_buki" trudno określić zarówno płeć jak i kolor włosów, a Lucyfairowi brakuje dystansu nie do siebie, ale twórczości Dana Browna (i podobnych). Basta Jezyk

Nerrisa, IMHO, to jest totalny idiotyzm i czysty kicz - obejście celibatu przez zapłodnienie invitro. Wydumany debilizm, powierzchownie wyglądający na ciekawy pomysł. :?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucy Fair
Komentator
Komentator



Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość

PostWysłany: Pon 22:42, 06 Sie 2007    Temat postu:

Nie, ja naprawdę nie wiem jak wybrzerze mieczy się pisze. A właśnie dystans tracę w momencie, kiedy czyjaś głupkowatość zmusza mnie do wrócenia na ziemię (oczywiście muszę z siebie spuścic trochę gorącego powietrza najpierw) i napisania czegoś na poważnie. Ze mnie nie wyrośnie dobry pisaż ani dobry krytyk. Już wyrosłem, niestety. Wyrosłem z czasów, które pozwalają myśleć, że czytanie browna, coelho i tego typuw typu zbliżyło mnie do zrozumienia zasady wszechświata.

A teraz wracając w przestworza. To co napisałem nie wynikało z nadęcia, jednak nie ukrywam, że twój argument "znam zasady analogii i innych merytorycznych pierdol ktore przytaczasz" jak narazie pozostaje nieudowodniony... dzięki czemu spokojnie mogę pozwolić sobie na odbrobinę, albo całą górę mentorstwa. A nawet... nie widzę nic złego w nadęciu, jeśli w grę wchodzi gaz szlachetny, zupełnie inną sytuacją jest, gdy ktoś nadyma się tym co mu w bebechach siedzi.

PS. Ja nie potrzebuję sobie niczego udowadniać. Dlatego ci, którzy chcą się na mnie dowartościować, niech odpuszczą. Przez was muszę pisać takie długie i pouczające teksty... i zero "dziękuję" za to.

PS 2. Tak, to prawda. Ja mogę krytykować innych - oni mnie nie. Przerażające kurwa...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nie_boje_sie_buki
Podpieracz ścian literackich
Podpieracz ścian literackich



Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: prosektorium

PostWysłany: Pon 23:38, 06 Sie 2007    Temat postu:

Ladnie zauwazyles, ze argument moj pozostal nieudowodniony. Niestety nie jestesmy na tym cudownym poziomie znajomosci, na ktorym to ja snuje bajeczne opowiesci, a Ty wierzysz mi na slowo wlepiajac maslane oczy w moj dekolt. Sa wakacje, z dowodem pojawie sie w okolicach pazdziernika i probnych matur, do ktorym mam zamiar przypomniec sobie wszystkie dowody wprost i nie-wprost jakich mnie uczono. Do tego czasu mozesz wytykac mnie palcem.
Caly czas, mam dziwne wrazenie, (ktore przy odrobinie checi mozna zapewne przypisac przewrazliwieniu), ze hiperbolizujesz mi tu i dyskretnie sugerujesz glupote. Dziwie sie skad takie zapedy do dyskredytowania bliznich, nie wiem czy to brutalne tvn-owskie kino akcji, za malo filmow familijnych, czy ksiazek coelho w ktorych tyle milosci do mlodziezy i ludzi.
Poza tym, mimo calej mojej wyuzdanej glupkowatosci i postepujacej bezsennosci, chcialabym sie odciac zarowno od brownoskiej radosnej tworczosci jak i dziadzia Pabla. Zbawi mnie tylko Biblia, albo wiecej Twoich postow za, ktore dziekuje. Nauczaj mnie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nerissa
Czytacz zawzięty
Czytacz zawzięty



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Najdalsze czeluście Szeolu

PostWysłany: Wto 7:00, 07 Sie 2007    Temat postu:

Shiren - też mnie rozwalił (negatywnie) pomysł z zapłodnieniem invitro. Wg mnie lepiej by "brzmiało", gdyby papież miał dziecko w normalny sposób poprzez kontakt fizyczny, no ale to już wola pana Browna. W sumie jeszcze nikt nie wpadł na taki pomysł, więc zawiewa tu lekką nutką oryginalności, która niestety wpadła w bagno kiczu, ale i tak lubię "Anioły i demony", mimo niektórych głupich fragmentów i tak jak zauważyła pani Nie_boje_się_buki aż nazbyt wyidealizowanych bohaterów.

Lucy Fair - może czytałeś "Templariuszy" autorstwa Lynn Picnett i Clive Prince, a jeśli nie to polecam Ci, po przeczytaniu będziesz w posiadaniu większej ilości argumentów (bardziej uzasadnionych) czemu książki Browna to wg Ciebie jedna wielka kicha.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucy Fair
Komentator
Komentator



Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość

PostWysłany: Wto 15:28, 07 Sie 2007    Temat postu:

Buko... nie mam pojęcia o co ci poszło w tym poście. Rozważę to po wakacjach, ok?

Nerisso, wyobraź sobie, że istnieją różne inne pozycje w tematyce choćby templariuszy, a ja i tak już mam tego dość. Od wczoraj bardziej pociąga mnie kabała i orientalne kadzidełka WesolyWesolyWesolyWesolyWesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nerissa
Czytacz zawzięty
Czytacz zawzięty



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Najdalsze czeluście Szeolu

PostWysłany: Wto 19:46, 07 Sie 2007    Temat postu:

LucyFair wiem, że są różne ksiązki na temat templariuszy, ale podana przeze mnie pozycja odnosi się bezpośrednio do pana Browna (ale skoro masz obsesję na jego punkcie i jesteś obeznany to zapewne wiesz o co mi chodzi, nie muszę nawet tłumaczyć) Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucy Fair
Komentator
Komentator



Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość

PostWysłany: Wto 20:54, 07 Sie 2007    Temat postu:

Nie jestem obeznany. Nie uważam, żebym był... Jednak chyba nie trzeba być specjalnie zapoznanym tematem, żeby zauważyć, że to i owo nie gra u browna. I powiem szczerze, że trochę mi przeszła ta obsesja. Ostatnio przeczytałem połowę (boże, cóż to była za udręka) "Dzieci Graala" niejakiego Berlinga... Historycznie wszystko by się zgadzało. Jednak książka jest napisana jeszcze bardziej infantylnym stylem niż kod (bodajże napisano ją w '93), dzięki czemu przypomniało mi się, że zdarzały się już poronione realizacje pomysłu dzieł nawiązujących do alterhistorii. Hmmm... ze swojej strony mogę jedynie polecić "Wahadło Faoucaulta", któe jest nie tylko świetnym źródłem wiedzy o templariuszach, różokrzyżowcach, tajnych organizacjach, spiskach, masonerii, kabale i wszystkim co skłaniało ludzi do pisania "powieści erudycyjnych. Oczywiście napisane w '87/'88 "Wahadło..." nie nawiązuje do browna. Przypomina mi się jeszcze parę naprawde ciekawych pozycji w tej tematyce ale nie należą już one do moich ulubieńców.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shiren
Krytyk Zwykły
Krytyk Zwykły



Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czekolandia

PostWysłany: Wto 23:02, 07 Sie 2007    Temat postu:

Lucy Fair napisał:
I powiem szczerze, że trochę mi przeszła ta obsesja.


Ach, jakże się cieszę Jezyk

Nerissa, tak, faktycznie, wyidealizowani bohaterowie działali mi na nerwy. Nie zastanawiałem się nad tym wcześniej, ale to między innymi oni mnie tak drażnili w tej powieści.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nerissa
Czytacz zawzięty
Czytacz zawzięty



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Najdalsze czeluście Szeolu

PostWysłany: Śro 8:09, 08 Sie 2007    Temat postu:

Nawet bardzo denerwują. Wszyscy tam są piękni, umięśnieni, zadbani, z manicuirem, po prostu idealni Amerykanie i jak zwykle Amerykanie są wybawcami świata... Po raz kolejny Ja lubię idealizację, ale bez przesady. Jak autor wprowadza do książki jakieś gollumowe stworki, albo ludzi z krzywym zgryzem to już jest urozmaicenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shiren
Krytyk Zwykły
Krytyk Zwykły



Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czekolandia

PostWysłany: Śro 18:43, 08 Sie 2007    Temat postu:

Nie tyle może miałem na myśli, że nia powinni być piękni, umięśnieni, zadbani, bo to przecież jest raczej typowy chwyt pod późniejszą ekranizację (chociaż tak naprawdę nie zastanawiają się, że niewielu aktorów/ek spełnia wyobrażenia czytelnika nakreślone przez książkę). Raczej miałem na myśli bezbłędność ich działania - zawsze w ostatniej chwili (nie wcześniej ale i nie później) wpadają do głów zbawienne pomysły, dzięki którym potrafią zażegnać nawet najgorsze niebezpieczeństwo. I, oczywiście jakże mogłoby być inaczej, wychodzą bez najmniejszego szwanku. Brakuje mi w takich czytadłach wystawienia bohaterów na próby, które by choć trochę wpływały na zmianę charakteru postaci, najzwyklejszy w świecie rozwój postaci, a nie - książka się zaczyna, a postać jakiś tam charakter ma nakreślony, przechodzi mrożące krew w żyłach doświadczenie i na koniec ma identyczne cechy charakteru. Przecież nawet najgłupsi się uczą, co czyni z brownowskich bohaterów nie ideały, ale wręcz "głupszych od najgłupszych". Nie cierpie takich stabilnych emocjonalnie postaci.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ravva
Administrator
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1632
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa, a jak :)

PostWysłany: Śro 18:48, 08 Sie 2007    Temat postu:

nerka, dla mnie browonowe postaci są sztywne. Oni nie maja w sobie pasji, nic się w nich nie dzieje, nie czują, nie pragną czegoś z calej siły.
jedynie postaci negatywne mają cień tych cech, ale i tak słabo.

shirek ma rację, oni się nie zmieniają. Jak krowy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nerissa
Czytacz zawzięty
Czytacz zawzięty



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 456
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Najdalsze czeluście Szeolu

PostWysłany: Śro 18:58, 08 Sie 2007    Temat postu:

Te postaci czasem są takie inteligentne, błyskotliwe i wpadają na takie zaskakujące pomysły, że aż im zazdroszczę.... A tak na serio to Shiren ma rację w 100%. Denerwuje mnie w Brownowskich powieściach, że nikt tam z głównych bohaterów nie ginie. Wszyscy wychodzą cało, a śmierć któregoś z superbohaterów pierwszoplanowych dodała by pikanterii. A ta "zmiana charakterów" to.... Czy muszę się wyrażać? Typowy Amerykanin pisze dla typowych Amerykanów. Pod niektórymi względami książka przypomina niskobudżetowy film, gdzie kreacje bohaterów nie są wg przemyślane, po prostu z góry jest narzucone, że mają taki i taki charakter, robią to i to w tym momencie (niczym w scenariuszu).
Dlatego najbardziej lubię w Brownie negatywne postacie. Autor nie poświęca im tak dużo uwagi i przez to zyskują jakąś indywidualność (albo są erotomanami, seryjnymi mordercami, świętojebliwymi mnichami ze spaczoną psychiką)
Ravva, ładnie to określiłaś, że bohaterowie zmieniają się jak krowy... Ciągle stoją w tym samym miejscu, przeżuwając dawno wymiętoloną, suchą i niesmaczną trawę. I to sprawia, że w powieściach Browna nie ma pasji...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucy Fair
Komentator
Komentator



Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość

PostWysłany: Śro 21:42, 08 Sie 2007    Temat postu:

Co innego gdyby przeżuwali smaczną...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl Strona Główna -> Książka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin