Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl

eks_blackgrzywa · Wysłany: Nie 17:02, 04 Mar 2007 Temat postu:

Mnie najbardziej irytuje, że dziewczynka (11 lat) jest na portalu od kilku dni, przeczytała parę moich komentarzy i już gotowa wnikać w moją skomplikowaną psychikę i dawać rady.

Że niby krytyka zniechęca i ludzie nie chcą się ośmieszać? Ja tak nie myślę. Tu chodzi o motywację. Jak ktoś napisze słaby tekst i zostanie skrytykowany to wyciągnie wnioski i następnym razem lepiej się postara. A jak będzie chwalony od początku za byle co to nie będzie robić postępów, bo po co. Wreszcie jak ktoś się zalamuje po jednej nieprzychylnej recenzji to się do pisania nie nadaje. Bo krytyczne uwagi ze strony internautów, czytelników, wydawców, dziennikarzy, krytyków literackich będą zawsze i trzeba się z tym liczyć.

Pamiętam jak byłem krytykowany na FL, teraz raczej mnie tam chwalą. Jak patrzę na stare i nowe teksty widzę, że dzieli je przepaść. Wnioski wyciągnijcie sami.

Ravva · Wysłany: Nie 17:06, 04 Mar 2007 Temat postu:

niestety, trzeba miec twardą dupę jeśłi chce się pisać, szczególnie gdy czlowiek jest przekonany o genialności dzieła, a tu nagle dowiaduje sie, że to kicha i do niczego się nie nadaje.

wpieniające.

nie dziwne więc, że wywołuje chęc odwetu i wygarnięcia krytykowi, który złudzenia rozwiał.

Anna Boleyn · Wysłany: Nie 17:09, 04 Mar 2007 Temat postu:

Sądzę, że to kwestia wypośrodkowania. Nawet jak krytykujesz tekst, to zawsze można znaleźć jakiś jego pozytywny aspekt (np. styl jest do kitu, ale fabuła interesująca czyli może coś z tego jeszcze będzie).

Możesz myśleć, że jestem naiwna, ale sądzę, że ludzie próbujący pisać są z definicji bardziej wrazliwi niż ogół ludzkości, dlatego łatwiej ich zranić nieprzychylnym komentarzem (zwłaszcza jak ktoś ma 11 lat :-) )

eks_blackgrzywa · Wysłany: Nie 17:11, 04 Mar 2007 Temat postu:

Jak ja miałem 11 lat to nie było internetu na szczęście. No, u mnie w domu nie było w każdym razie :smt004

Radunia · Wysłany: Nie 21:28, 04 Mar 2007 Temat postu: komentarze do komentarzy

A ja bardzo lubię fzytac komentarze Blackgrzywy i je później komentować - no normalnie uzalezniona jestem... Mruga

siremil · Wysłany: Nie 22:12, 04 Mar 2007 Temat postu:

Ravva · Wysłany: Nie 22:31, 04 Mar 2007 Temat postu:

JA go, kurde, lubię.

chociaż przyznam, strach było sie bać... Wejdzie taki, powie, że kaszana i do tego jeszcze bedzie miał rację.
masssakra.

eks_blackgrzywa · Wysłany: Nie 23:30, 04 Mar 2007 Temat postu:

Ej, ten wątek miał być o komentarzach, a nie o mnie

PS: Miło, że wpadłaś Raduniu :smt006

Ravva · Wysłany: Pon 17:11, 05 Mar 2007 Temat postu:

jestes jednym zniewielu, którzy komentuja, więc co się dziwisz?
do tego walisz prosto z mostu, bez kombinowania pt.: jak nie postawię zlej oceny, moze i mi nikt nie postawi.

diabli mnie biora, jak słysze, że trzeba szukac na siłe "dobrych stron" badziewnego textu ;[

RespekT · Wysłany: Pon 18:16, 05 Mar 2007 Temat postu:

ja komentuje tylko poezję... opowiadań mi się po prostu nie chce czytać :-p chyba, że sam opublikuję jakieś powiadanie... to wtedy trzeba 10 w tył i 10 w przód przeczytać ;-)

ale qrde... jak się ktoś obraża i nie chce pisać -> niech nie pisze, świat nie ucierpi.

tak jak mówi blackgrzywa... ktoś, kto nie potrafi przyjąć nawet złośliwego komentarza nie nadaje się do pisania, bo nie potrafi wniosków wyciągać ze swoich błędów

11 latkowie jak dla mnie też mogli by nie pisać

nie uważam, żeby w tym wieku można było napisać coś wartościowego (chyba, że przypadkiem)

komentując mówię co myślę... akurat w poezji jest to trochę bardziej skomplikowane, bo każdy może wiersz inaczej odebrać ale teoria ta sama :-)

Rybka Ag · Wysłany: Pon 18:30, 05 Mar 2007 Temat postu:

eks_blackgrzywa · Wysłany: Pon 18:48, 05 Mar 2007 Temat postu:

Anna Boleyn · Wysłany: Pon 18:50, 05 Mar 2007 Temat postu:

Beata · Wysłany: Pon 18:55, 05 Mar 2007 Temat postu:

Rybka Ag · Wysłany: Pon 18:58, 05 Mar 2007 Temat postu:

Młahaha (szatański śmiech) Właśnie dałam upust swej manii i wytknęłam Timowi Borysowi parę źle postawionych przecinków Wesoly

Kurde, ale czasem mi nawet ludzie dziękują, jak im te błędy int. powymieniam. Choć ciężko mi się skupić wtedy na fabule, bo każde zdanie analizuję pod względem przecinków Mruga