Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl

nerissa

Ja nie wymagam od nikogo, żeby czytał słaby tekst słabego autora Wesoly

To prawda, że jeśli tekst jest i długi i słaby to męczy to czytelnika zarówno w pisaniu długiego komentarza, jak i w pisaniu błędów i poprawianiu ich. Ale jak już wspomniałam jeśli ja coś zaczęłam to skończę (a dość często trafiają mi się słabe teksty - hm... czyżby jakieś fatum?). Jasne jest, że jeśli mam coś lepszego do roboty to nie będę poświęcać czasu dla nieudolnych pisarczyków, ale jeśli nic nie robię, nie mam weny, obiad zjedzony to mogę pobawić sie małego czepialskiego Kwadratowy

Mi chiamano Mimi

To ja się wolę czepiać krótszych tekstów Wesoly

Mniej roboty a satysfakcja podobna:) Wesoly

Shiren

nerissa, spokojnie, poczekasz, pożyjesz, zaczniesz szanować swój czas. Na początku też tak robiłem Jezyk

Lucek, tytułem czepiania się, pisze się "druhami",a w przypadku "akrtywnych tutaj forumowiczów" to tutaj jest całkowicie zbędne. Wesoly

nerissa

Może masz rację, Shiren... Maturka zbliża się wielkiiiiimiiii krokami więc niedługo nawet nie będę miała czasu na pisanie i zaglądanie na forum (masakra).
A co do słabych tekstów, że nie warto czytać... Hm... Patrzę na to z innej strony. Wg mnie trzeba spojrzeć na to co złe i na to co dobre, żeby wyrobić swój własny gust i opinię na pewne tematy Wesoly

Shiren

Ale wyrabiając własny gust i styl chyba wolisz wzorować się na tych lepszych?

Lucy Fair

No patrz... druhami. Kiedyś... w gimnazjum zauważyłem, że palenie ganji pomaga mi w robieniu ortów. Mam to do teraz... ale trzeba było poczytać mnie w gimnazjum Wesoly

Poważnie... nie wiem skąd się to u mnie bierze, że mimo, iż wiem jak co się pisze, to czasami pierdolnę TAKI błąd... aż wypadałoby do czestochowy na kolanach się puścić :?

MFitzner

A napisałeś kiedyś "rze" zamiast "że"? Wesoly

Mnie się trafiło po 10 godzinach pisania non stop (mój rekord to chyba 14...). Ja się na tym złapałem w chwilę po napisaniu, to myślałem, że z krzesła spadnę.

Czytywanie forum onetu ryje beret lepiej niż trawa Mruga

nerissa

Oczywiście, że wzorować się trzeba na lepszych, ale trzeba poznać wszystko i rozszerzyć swoje horyzonty i spojrzenie na świat.

Shiren

Jeśli zamierzasz wzorować się na lepszych, a jest też zasada, że gust wyrabia się widząc (czytając) to co lepsze a nie gorsze, to można bez problemu dojść do wniosku, że czytanie gorszego jest stratą czasu. Mnie ten wniosek wydaje się bardzo dobry.

Lucek, już ty się w częstochowie nie puszczaj Wesoly

_VV_

Ale jak, nie czytając, oddzielić lepsze od gorszego? Przecież najpierw się czyta, a potem wydaje opinię.

nerissa

No właśnie _VV_ wyjął mi to z "ust"

copperdragon

Niekoniecznie. Teksty grzywy mają tę ciekawą właściwość, że najpierw wydawana jest opinia, a dopiero potem (ewentualnie) tekst czytany. Mruga

Ale chyba o takich opiniach nie mówi się, że są "szczere, merytoryczne", a i "z humorem" też zazwyczaj nie. Mruga

Shiren

Nie miałem na myśli, żeby nie czytać w ogóle. Oczywiście, że trzeba, aby określić czy tekst jest faktycznie lepszy, czy gorszy. Miałem na myśli, że jeśli mamy 100stronicowy tekst "gorszy", to można określić go tym mianem po przeczytaniu stron dziesięciu, a nie dopiero po setnej. Prawdaż? Wesoly

Mi chiamano Mimi

Shirenku, czasem i po dziesięciu zdaniach:)

nerissa

No Shiren nie do końca się zgodzę, bo autor po 35 stronie może zacząć zmieniać styl pisania na lepszy i na 100 stronie już zdania są nawet ułożone całkiem, całkiem. Poza tym opinię wydaje się po przeczytaniu całości Wesoly

Oczywiście są wyjątki od reguły podanej przeze mnie, ale to jak w każdej dziedzinie życia Mruga