Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl

copperdragon

Spokojnie: Chuck Norris wie, jak wyprostować dom. Gorzej, że jak się przesadzi, może ten dom runąć... no, ale dobra, dosyć tych dygresji.

Rzecz w tym, że już drobne literówki potrafią trochę odciągnąć myśli czytelnika od historii. Jeśli potknięcia występują zbyt często, czytelnik myśli sobie "ojej, ile błędów", zamiast "o rety, ale fajna historia". Tak to działa.

nerissa

Racja copperdragonie. Kiedy czytelnik skupia się na dokładnym rozeznaniu wszystkich błędów w celu zrobienia korekty tekstu to w pewnym momencie gubi główny wątek i skupia się na błędach. Dlatego ja czytam teksty kilka razy, najpierw poprawiając błędy, a potem już nie zwracając na nie uwagi, kierując myśli bezpośrednio na historię.

Radunia

Cyprowski czytaj ze zrozumieniem - Pan K. napisał że nie trzeba umieć budować domów, żeby wiedzieć, że któryś krzywo stoi, a nie, że nie trzeba umić budowac domów, by wiedzieć jak je wyprostować. Yo raz - a dwa - sugerowanie, że tak tekst brzmiałby lepiej, albo zwrócenie uwagi na literówkę - jest obowiązkiem komentatora - po to abyś skarbie poprawił błędy. No chyba, ze ty nie robisz żadnych błędów, nigdy i nigdzie - to pzrepraszam - skupiać należy się wyłącznie na treści,a błędy niech oczy wyżrą do końca...

Cyprowski

Shiren

O kurcze, muszę się w pierś uderzyć. Jeśli komuś raz napisałem, że alegoria tekstu jest skokowa to też jestem takim czepialskim komentatorem? Ehh... w zasadzie jestem czepialski. Wszyscy mi to mówią. Kwestia chyba w tym, by być konstruktywnie czepialskim :?

Pan K.

Cyprowski coś w tym jest, ale to są bardzo sporadyczne przypadki, a odniosłem wrażenie, że wszystkich 'wytykaczy błędów' wrzuciłeś do jednego wora.

fakt - bez sensu mówić autorowi: 'ja bym zrobił kupę nie stolec' (wybaczcie ordynarny przykład). ale jest różnica w mówieniu: 'robienie kupy tutaj nie pasuje'

ja np odwiedzam głównie poezję i czasem zdarza mi się wytknąć:

nie pisz wielokropka na końcu każdego wersu bo to głupio wygląda.
przenieś to słowo wyżej - zachwasz rytmikę tekstu

itd itp

i wcale nie czuję się wywyższająco.

i śmieszą mnie odpowiedzi na komentarze "sam nie piszesz dobrze, a innych poprawiasz"

bo taki mam, qrde talent. Jezyk

_VV_

W poezji takie szczegóły typu kupa/stolec są dużo ważniejsze, dlatego proponuję komentatorom zawsze je wskazywać (i niech to nie będzie odbierane jako wytykanie, tylko porada Wesoly

)

Cyprowski

Eeeee to co innego... takie porady - jak najbardziej (zwłaszcza, kiedy idzie o wspomniane wielokropki:))
I nie wrzuciłem wszystkich do jednego worka, o wyprasszam, sobie! :smt018 :zaznaczyłem przecież, że cenię sobie komentarze takiego Sempriniego, prawdaż? Czy nieprawdaż? :?
Krytykuję pewien sposób wszystkowiedzącego komentowania, a nie komentowanie w ogóle. Wytykajcie sobie błędy, ale rady "warsztatowe" zostawcie dla siebie. 90% z nich wydaje się żywcem ściągnięta z lekcji polskiego, albo poradników "jak napisać bestseler"; po co narażać się na śmieszność?

Mi chiamano Mimi

Cyprowski, nie czytałam żadnego z takich podręczników genialnego pisania a lekcje polskiego przesypiam, ale niektóre rzeczy człowiek widzi jeśli ma jako takie pojęcie o literaturze, co wcale nie znaczy, że napisze lepiej. Taka Ela Zapendowska

. Usłyszy wszystko, a nie zaśpiewa ani nuty. Rola krytyka polega na poprawianiu, a nie na tworzeniu własnych dzieł - od tego są autorzy. A jeśli autor oburza się na sugestie, bo on jest doskonały to ja już nie wiem... Każdy ma swój styl, ok, ale nie znaczy to, że ten styl jest najlepszy. Oczywiście nie zgadzam się z każdą jedną uwagą np. Shirena, ale cenię jego komentarze bo są merytoryczne. Gdybym miała wprowadzać do tekstu WSZYSTKIE poprawki, to nie byłby już mój tekst. Ale to dobrze, jak ktoś wytknie mi stylistyczne błędy, powie że cośzgrzyta, bo ja tego mogę nie dostrzec. Jak ktoś ma ochotę, to się zastanowi nad swoim tekstem, a jeśli uważa się za geniusza, to po co czytać opinie:).

nerissa

Zgadzam się z Mi chiamano Mimi. Nie ma nic złego w poprawianiu przecinków, błędów ortograficznych, bądź umieszczania własnej opinii na temat dzieła. Po to są wystawiane teksty, aby były komentowane i oceniane, pozytywnie lub negatywnie. Nie żyjemy w idealnym świecie jak to pisał Platon, więc tekst może się podobać lub nie podobać taka kolej rzeczy. Ale nigdy nie spotkałam się z opinią "co za beznadziejny tekst - popraw całośc, albo przestań pisać, bo jesteś beznadziejny/na), najwyżej "popracuj nad stylem, bo niektóre zdania u Ciebie kuleją".

Lucy Fair

"co za beznadziejny tekst - popraw całośc, albo przestań pisać, bo jesteś beznadziejny/na), "

a mi tam brzmi znajomo Smutny

Shiren

Skomentowałem tak kiedyś twój tekst? Wesoly

Lucy Fair

mój? przecież ja piszę lepiej niż ty Wesoly

Shiren

A co to zmienia? Wesoly