Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl

Chomiczka

Shiren, ten typ tak ma Mruga

Lucy Fair

Shir, wcale nie czepiam się ciebie. Czepiam się ogółu...

A poza tym, ty też nie pozostajesz chyba dłużny, co? :->

Shiren

Ja? Przecież ja taki sympatyczny, potulny shirenek jestem. Wesoly

Chomiczka

Bardzo sympatyczny i bardzo potulny.

copperdragon

nerissa

Hm... Ja tam nie odnoszę wrażenia, że Shiren czy jakikolwiek z aktywnych forumowiczów się czepia... A jak się czepiają to w sposób który jakoś mnie niezbyt drażni Kwadratowy

Do furii bardziej doprowadzają mnie komentarze co niektórych świeżutkich pisarczyków i użytkowników, którzy mają średnią ocen 5 za jeden utwór, którą nawiasem mówiąc pewnie postawił jakiś znajomek) myślą, że rozumy wszystkie pozjadali...

Lucy Fair

"nie odnoszę wrażenie" <- nie odnoszę wrażenia
"jakichkolwiek" <- jakikolwiek,
"aktywnych tutaj forumowiczów" <- skoro tutaj to forumowicz, skoro forumowicz to tutaj
"poniektórych" <- niektórych
"którzy mają za ocenę 5 za jeden utwór" <- ???
"która nawiasem mówiąc" <- przecież widać nawias

WŁAŚNIE TAKIE KOMENTARZE NAZYWAMY "CZEPIANIEM SIĘ"

(oczywiście to tylko przykład... normalnie, komentowanie postów na forum jest niedopuszczalne)

nerissa

Och! Dziękuję za skomentowanie mojego postu Lucy Fair, zaraz wszyściutko poprawię Wesoly

Ale jakoś to czepianie się... To dla mnie nie jest jeszcze czepianie się w pełni. Poprawianie błędów raczej traktuję jako coś, co wpływa pozytywnie. Może ostatni wyliczony błąd "nawiasem mówiąc" <- przecież widać nawias można nazwać czepianiem się Kwadratowy

To teraz ja będę czepialska. Lucy Fair jak już poprawiasz tekst to dokładnie.
"swieżutkich pisarczyków i użytkowników" <- nie zauważyłeś, jak napisałam świeżutkich przez "s", a nie przez "ś" :smt033

Ale z poprawianiem na forum już basta, bo nam się znudzi. Zostawmy czepianie się dla tekstów na opowiadania.pl

Lucy Fair

Czyli jednak... ja pamiętam, że irytowało mnie to u Ravvy i Grzywy, kiedy przyszedłem na opowiadania.pl. Za dużo czepiania się typu "przecież to oczywiste", lub znajdowania drobnych błędów które nawet w druku zostają. Ale szczerze mogę przyznać, że na złe mi to nei wyszło. Nadal uważam, że takie komentarze są ubogim czepianiem się i nie zasługują na miano krytyki literackiej, jednak twierdzę, że pomagają nabrać dystansu do tego, co się pisze. Przede wszystkim dystansu chyba brakuje pisarzynom z opowiadań.pl. Wiadomo, że ktoś, kto nigdy nie został w ten sposób skomentowany, w ogóle tego nie zrozumie. "Mama mówiła, że to jest super" - będzie myślał. Niektórym to przechodzi, inni przestają pisać Wesoly

(dzięki bogom Wesoly

)

nerissa

Ho! Ho! Mnie zdenerwował tylko jeden komentarz Grzywy (do komentarzy Ravvy już się jakoś przyzwyczaiłam), napisał mi że pochwalić mnie może za pomysł (sukces Wesoly

), ale po przeczytaniu 1/10 stwierdził, że mu się opowiadanie znudziło, nie podoba mu się, jest złe i nie chce mu się dalej czytać... Nie lubię tego typu komentarzy, bo jak można oceniać coś z czym się do końca człowiek nie zapoznał. To tak jakby się komentowało fragment obrazu (fragment może akurat być brzydki, ale reszta całkiem niezła). A co do tekstów "przecież to oczywiste" to taj już się z nimi oswoiłam, ze niektóre rzeczy też mi się wydają oczywiste Kwadratowy

Lucy Fair

Widzisz, moja droga. Dobry obraz nie powinien mieć słabych fragmentów. Ważna jest całość... ale tylko wtedy gdy poszczególne fragmenty są w porządku. Np. nie można mówić o zajebistej lasce, jeśli ma np. wielką głowę albo krzywy nos, a reszta jest zajebista.

Do czego zmierzam? Hmmm... chwila... już mam! W praktyce po przeczytaniu słabej 1/10 opowiadania, nawet dobre 9/10 pozostałe już nie jest w stanie naprawić błędów początku. Ponadto najważniejsze są koniec i początek utworu. Początek musi zaciekawić, a koniec musi zostawić w głowie coś, czego się nie zapomni przez następne minimum 5 minut.

Do czego w końcu zmierzam tak naprawdę? Chodzi o to, że ja sam bardzo często nie jestem w stanie przebrnąć... jeszcze jeśli mowa o 5 kB no to w porzadku, można się poświęcić. Ale nie trzeba marnować kilku godzin, żeby w końcu komuś powiedzieć "wiesz, nie zainteresowało mnie twoje opowiadanie"... Wesoly

nerissa

A mi dokładnie chodzi o to, że żeby się wypowiedzieć najpierw trzeba przeczytać całość i potem można mówić "fragment od strony 560 podobał mi się, ale wcześniejsze były do kitu". Wg mnie tak jest logiczniej.

A propos "świetnych" komentarzy... Weszłam kiedyś na konto początkującej pisarki. Napisałam, żeby popracowała nas stylem, ma sporo błędów, które powinna poprawić i dodałam, że nie zrobiło to na mnie zbyt wielkiego wrażenia. Oczywiście przybyła z rewizytą. Dała mi za jedno z opowiadań 4,5 z dopiskiem "Ty też nieźle piszesz..." To była u mnie totalna załamka...

Mi chiamano Mimi

Cóż ja osobiście nie jestem w stanie czytać do końca czegoś mającego po trzy błędy ortograficzne cztery stylistyczne i pięć gramatycznych w jednym zdaniu a "waży" na przykład 20 kb. Nawet jeśli fabuła byłaby w stanie mnie zaciekawić, to błędy bardzo utrudniają odbiór.

nerissa

Błędy odbierają odbiór to prawdę, ale ja wychodzę z założenia, że jeśli już coś zaczęłam to skończę.

Lucy Fair

Ale ile trzeba się przy tym napracować. Czy to PCK jest? Komu ma zależeć na tym, żeby tekst został odpowiednio zjechany? Autorowi czy... Wesoly

Nie no, naprawdę może zabrzmi to głupio... Ale komu się chce czytać długi tekst, w wypadku gdy jest to tekst słaby? Przez takie podejście jest kolosalna różnica pomiędzy ocenami długich tekstów a krótkich. Zauważ, że większość autorów piszących tasiemce ma coś koło 5 średniej. Chyba tylko znajomi to czytają. Starzy druchowie. Oczywiście zaniżają tam też oceny wystawione dla jaj. To głupie...

Poza tym.. jeśli napisałbym powieść i jakiś psychol postawiłby mi 5... a nikt by nie postawił normalnej oceny bo nie chciałoby mu się takiego gówna doczytać do końća... Mógłbym dojść do wniosku że napisałem świetną powieść (pozostać w błędzie). Nie o to tu chodzi przecież.

Nie można wymagać, że użytkownicy będą czytali całe teksty jeśli są jednocześnie:
a) długie
b) słabe

... mogą sobie pozwolić tylko na jedną z tych cech.