Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl

Beata

Macie czasami tak, że siedzi Wam w głowie ciekawa historia, chcecie ją spisać, a za nic nie możecie (ew. nie chce Wam się) wymyślić imion dla bohaterów?

Dość przydata może być ta strona - [link widoczny dla zalogowanych] - wystarczy wklepać cokolwiek, nawet bezsensowny zlepek liter i już można wybierać wśród elfickich imion. Obok jest opcja hobbicka.

Druga możliwość - pobranie z Internetu prostego programu Fantasy Names Generator.
Program służy do generowania nowych, fantazyjnych Nazw Własnych. Mogą to być imiona, nazwy krain itp. wykorzystywane np. we własnych opowiadaniach fantasy, grach RPG itd. Program generuje nazwy na zasadzie losowego łączenia ze sobą sylab które dają pełną nazwę.
Więcej - [link widoczny dla zalogowanych].

Shiren

Osobiście, częściej mam tak, że są imiona a brakuje mi do nich historii postaci. Bo o imiona raczej nietrudno, a biorąc pod uwagę moją walkę ze stereotypami, muszę się nieźle nagłowić, żeby wymyśleć jakąś ciekawą (zwłaszcza przeszłość) story dla bohaterów.

copperdragon

Biorąc pod uwagę fakt, że najczęściej piszę, gdy mnie nie ma przed komputerem, a imiona zwykle wymyślam tuż przed pojawieniem się danej postaci, więc raczej z tego nie skorzystam. Poza tym wolę, jak tekst jest w 100% własny, jeśli nie liczyć poprawiania drobnych literówek, które się przeoczyło podczas korekty Mruga

(nie wiem, może mi odbija).

W każdym razie jeśli ktoś nie chce bądź zwykle nie ma dostępu do tych generatorów, może pobawić się w anagramy; wybrać jakiś zwrot, który kojarzy się z daną postacią (lub wprost przeciwnie Wesoly

) i odpowiednio poprzestawiać litery (zwykle wybieram zwroty angielskie, jako, że z takich najłatwiej mi tworzyć imiona). Np. imię inteligentnego komputera Fosubit po przestawieniu literek daje nazwę znanej firmy produkującej gry komputerowe (wie ktoś może, co to za firma? Cóż za zbieg okoliczności).

Rybka Ag

Nie no, nie mów, że Ubisoft, bo nie uwierzę.

Ja mam gorsze problemy z wymyślaniem polskich imion dla zwykłych postaci, z tego względu, że imię składające się z losowych sylab to łatwo wymyślić. Choc metodę coppera (tzn. podobną) też wykorzystywałam.

_VV_

Ja mam tak jak Shiren, imię to najłatwiejsze co może być do wymyślenia. Od tego zwykle zaczynam. Jak już wprowadzam normalne polskie imiona , to obowiązkowo sprawdzam ich znaczenia i dopasowuję do nich postać (nie odwrotnie).

blackgrzywa

Shiren

Jak wyżej. Jakie ma znaczenie? Przecież zwyczajni rodzice, nadając dziecku imię, nie zastanawiają się koniecznie nad takim, które by oddawało charakter dziecka. Ja sprawdzam tylko znaczenie w bardzo specyficznych sytuacjach, np przy postaci anioła, a najczęściej to w fantasy tworzę imię, a potem wymyślam dla niego znaczenie, bo według mnie tylko tam takie znaczenie imienia ma jakikolwiek sens.

Rybka Ag

Dziwicie mnie. Przecież autor to nie rodzic, wie wszystko o swojej postaci, więc chyba może jej wybrać odpowiednie imię? To taki dodatkowy smaczek, można sprawdzić, czy się czytelnik skapnie.

copperdragon

Shiren

Helot Flarid zalatuje mi podpalaczem, kryminałem i podżeganiem do przestępstwa, ale to zapewne przez mój chory umysł. Mogę jeszcze skojarzyć z licznymi działami administracji, z którymi mi się kojarzy.

Rybka, lubię takie żaluzje odnośnie imion, ale generalnie w tekstach fantastycznych albo uniwersalnych. Bo w zwykłych sensacjach, obyczajach itp po prostu powodują, że bohater wydaje się być mniej realistyczny, bo przecież rodzice nie mogli przewidzieć charakteru, jakie będzie miało dziecko.

copperdragon

Shiren

Braindamage

Moim zdaniem imiona w tekście fantastycznym powinny mieć swoje znaczenie. Mogą się wiązać z wyglądem lub charakterem bohatera, ale nie muszą. Przyjemny jest sam fakt przekonania się (nawet po jakimś czasie od przeczytania tekstu), że imię jakiejś postaci nie było bezsensownym zlepkiem liter. Znaczyło cokolwiek...

jak choćby Triss Merigold - u Sapkowskiego, jedna z czarodziejek... jakie znaczenie dla sagi miał fakt, że jej nazwisko znaczyło "Słonecznik"? A jednak to właśnie świadczy o wielkości autora, że wszystko ma w jego dziele jakiś sens, choćby najmniejszy nawet.

Podobnie z innymi nazwami własnymi. Konie, miecze, krainy, etc. To oczywiście kwestia zachcianki autora i jego sprawa, co jak nazwie. Ale według mnie, znaczenie nazw własnych jest swego rodzaju zabawą pisarza z odbiorcą. Ot, znak, że nawet stwórca, czy też Stwórca, ma poczucie humoru.

Eloen

Taki Harry Potter. Miło było sie dowiedzieć, że znaczy to Harry Garncarz albo Harry włóczęga(o ile dobrze pamiętam) Wesoly

Lucy Fair

Ciekawe jakie znaczenia mogą mieć miecze... Podrzynacz +4, Żagiew Mrozu +3... Klinga Niziołka + 1/2... albo może Rozpierdalacz +666....

W każdym razie Triss Merigold była wkurzającą jędzą. Jak bohaterki Stendhala. A Merigold przypomina mi piosenkę Nirvany... Wesoly

chyba Marigold... chociaż do Rape Me też pasuje.