Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl

nerissa

Tylko niestety, jak się za dużo historii miesza i faktów (a potem trochę poprzeinacza, żeby fajna powieść wyszła to potem ludzie zaczynają gadać coś w stylu "Szatan się wdarł do Kościoła, zasiewa w ludziach wątpliwość w ich wiarę i boskość Boga (...) => patrz "Kod Leonarda da Vinci". A zresztą ludzie zawsze potrafią z igły zrobić widły (nawet czepiać się tego, że dzieci czytają "Harrego Pottera"). Dla mnie to patologia, mówią, że dzieci mniej powinny oglądać krwawych filmów i więcej czytać, a jak czytają to też się czepiają. Masakra....

Lucy Fair

Zacznę od tego, że na tym serwisie portalu serwisu portalu zaczyna się mnożyć debilizm.

To co rzekłaś jest tak samo wyjeżdżonym, utartym, schodzonym... tokiem, szlakiem, tropem myślenia jak i podląd przeciwny. Trochę więcej myślenia, rozumowania, wnioskowania.

Dan Brown jest idiotą, to raz. Kościół mu w tym wtóruje, to dwa. Trzy... pomyślmy... ludzie bezmyślnie opowiadają się za jednymi,,, drugimi... bezmyślnie - i w tym sęk... bo dla mnie ktoś może brownowi i laskę zrobić. Tylko dlaczego wciskać ludziom ciemnotę, twierdząc, że brown napisał świetną książkę, a że do tego musiał trochę pokręcić fakty... nie wiem, ale mi się wydaje że brown pokręcił fakty i dlatego napisał "świetną książkę". Nie od A do B, tak jak sugerujesz i jak być powinno, a od B do A... unfortunately. I co z tego? No nic... Nie jestem od tego żeby ludzi myślenia uczyć. Ale...

Jak jeszcze nie powiedziałem a już zauważyłem -> robi się tu trzoda. Dlatego też, by ominąć efekt żenady spowodowany tym, a także skrócić czas cierpienia z czytania bezmyślnych superodkryć, tudzież "wielce światłych" spostrzeżeń młodzieży... Pa Wesoly

nerissa

No wiesz, może dla Ciebie jest debilem, ale dla mnie fajnie pisze ( ale czy ja muszę przez to mieć narzucane co jest fajne co jest nie

)i przyjemnie się to czyta (szczególnie "Anioły i demony") opis budynków, dzieł sztuki itd. powiązanie ze sobą pewnym zdarzeń historycznych i stworzenie swojej własnej powieści... Nie sądzę, żeby każdy był do tego zdolny, bo nie uważam, żeby ambicje niektórych ludzie sięgały aż tak dlaleko żeby sobie czytali wszelkie książki historyczne i objeżdżali świat dookoła 10 razy, żeby specjalnie napisać jedną czy dwie książki...

A jeśli nie masz ochoty czytać cytuję: "świelce światłych" spostrzeżeń młodzieży to nikt Cię do tego nie zmusza. Wesoly

Shiren

Lucyfair, tyle mówiłeś mi o dystansie, a chyba nie potrafisz go zachować w stosunku do Dana Browna. Już raz stwierdziłeś, że jest grafomanem, itp itd i według mnie wystarczy. W tym przypadku był tylko przykład, a ty od razu o robieniu mu laski. Nie bardzo wiem co w ogóle miałeś na myśli rzucając takim idiotyzmem. Mi to pachnie jakąś obsesją udowodnienia wszystkim grafomanii Dana Browna :?

Rybka Ag

Już są dwa tematy o Brownie, nie rób trzeciego, Lucek. Już wiemy.

Shiren, ciężko coś doradzić, kiedy nie wie się, co dokładnie będziesz pisał. Ale myślę, że nie jesteś człowiekiem, który za bardzo przesadziłby w którąś stronę Wesoly

Jak napiszesz, będzie ok, zależy, jak bardzo na tej historycznej prawdzie ci zależy.

Lucy Fair

Jeśli chodzi o robienie laski Danowi to oczywiście jest pełna dystansu przenosnia. Ja bym się tak tym nie przejmował.

A nie mam ochoty czytać światłych cośtam cośtam... Pewnie. Niekt mnie nie zmusza? No jasne. Ja tylko stwierdzam, że kiedyś było tu nieco lepiej. Słowo "argument" znaczyło trochę więcej. A kiedy niektórzy zaczynają powtarzać w kółko te same bzdury nieargumentowane, niekontrargumentowane... jest źle, niedobrze, kiepsko, nieciekawie, czaicie o co mi chodzi?

I jeszcze jedno na temat mojej obsesji na punkcie DB. Nie poświęciłbym życia na vendettę za kod, ale to nie zmienia faktu że "narząd płciowy męski mu w ujście układu pokarmowego".

Edit 2: Jak ktoś chce być taki cfaniak to jednak powinien jeszcze trochę się puczyć, pojeździć po świecie, etc. A znam gimnazjalistów, którzy swoją erudycją przerastają pana brązowego.

Shiren

Lucyfair, wiesz, zorientowałem się, że to robienie laski jest przenośnią, tylko widocznie nie wyczułem w tym twojego dystansu.

Dzięki Rybka, że we mnie wierzysz (tak wykoncypowałem, oświeć mnie, jeśli się mylę Jezyk

). Chce całe tło zrobić historyczne, życie i obyczaje Celtów, itp. Bohaterowie są od początku do końca fikcyjni, bo przecież nie jestem na tyle zaabsorbowany tym, żeby przerzucać źródła historyczne dot. Celtów. Chyba do tego by się sprowadzało Wesoly

Rybka Ag

oczywiście, że w ciebie wierzę Wesoly

Myślę, że sobie poradzisz, bo uparta z ciebie i wytrwała bestia Wesoly

jeśli tak to ma wyglądać, to ok Wesoly

JarekS

Radunia

czekam teraz na powieść, w której autor będzie udowadniał, zę Chrystus był kobietą...

Shiren

Myślę, że nie trudno o takie coś. Wystarczy zamienić miejscami Marię Magdalenę z Chrystusem i już mamy Chrystianię (swoją drogą, nazwa regionu, gdzie obecnie jest Sztokholm) i Mariana Magdalena.

Radunia

hahahaha - Shiren do dzieła - będziesz najsławiniejszym pisarzem - Kościół zrobi Ci reklame a ja już dziś proszę o autograf

hayson

Hmmm, miałem kiedyś pomysł żeby przenieść historię ostatnich dni życia Jezusa do współczesności - przywódca religijny niesłusznie skazany na śmierć w rzeczywistości objęty programem ochrony świadków (ma wydać informacje dotyczące półlegalnych działań zarządu korporacji czerpiącej zyski z jego działań - apostołowie ) ujawnia się po trzech dniach nie mogąc znieść życia z dala od swojej "trzódki"...
Oczywiście nikła znajomość faktów historycznych, sądowych procedur czy nawet zasad jakimi kierują się wielkie półlegalne korporacje spowodowały, że na pomyśle się skończyło Jezyk

Radunia

Nie rozumiem słowa półlegalne... :? Ale żeby cię pocieszyć - Chrystus w oczach swoich wspólczesnych był rewolucjonistą, więc działał całkiem nielegalnie :smt004

hayson

Przez "półlegalne" miałem na myśli korporacje będące przykrywką dla brudnych mafijnych interesów. Coś w stylu "Ojca Chrzestnego III" choć nie do końca pamiętam jakie akurat w tym filmie były układy - oglądałem go kilka lat temu Mruga