Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl

Mi chiamano Mimi

Boję się ostrzej traktować Wesoly

Bo jeszcze popsuję. Zdjęcie było zrobione przy sztucznym świetle, w oryginale obraz jest trochę jaśniejszy. Właściwie pierwszy raz nie licząc totalnej porażki w postaci pleneru na którym malowałam troszkę olejem, ale okazało się że moje gardlo i glowa nie tolerują oparów terpentyny... Ale tutaj używałam werniksu zmieszanego z sykatywą i mnie nie zabiło...

nerissa

Terpentyna to koszmar. My po czterech godzinach spędzonych w cudnych terpentynowych oparach mamy do 17:10 dwie godziny historii sztuki. Nie powiem, ludzie po malarstwie później bardzo ciekawie wyglądają i ciekawie mówią.

Mi chiamano Mimi

My to samo, tylko trochę wcześniej. Też 2 historie sztuki tuż po czterogodzinnym malarstwie ale jakos wcześniej, za to malarstwo od 8.00.

Radunia

e tam... sam werniks ma piekny zapach - z nim to tylko widoczki malować Mruga

, gardełko ci nie wyszło - "dołek rozkoszy" masz przesuniety w prawo, co sprawia, ze kobiecinka wygląda jakby miała cos nie tak z hormonami, połozylas też za duzo cienia w tym dołku, przez co wygląda nienaturalnie. Nie wiem czy ma tak małe usta czy skróciłaś je - wyglądają na niepełne. Poza tym pogratulować debiutu, gorzej maluje się temperą, przy oleju mozna popoprawiać, gdy jest jeszcze na to czas. Pozdrawiam cieplutko.

nerissa

Prawda, sam werniks i oleje pachną ładnie, niestety jak dojdzie terpentyna to... Akurat światłocień mi di tu podoba, lubię taki ostry kontrast między światłem, a cieniem, jak w baroku

Radunia

mam zastrzeżenie tylko do "dołka"

Rybka Ag

Do dołeczka nic nie mam, za to usta jakieś takie krzywe...

Mi chiamano Mimi

Usta Kobietka ma drobniutkie, a szyję długą z wyraźnie zaznaczonym dołkiem. Śwatłocień jest mocniejszy, bo kiedy był delikatny, to było wszystko jakieś płaskie a poza tym nie oddawało charakteru tej Pani:)