Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl

Shiren

A jak się ma twój daltonizm do pisania? A czerwień i karmazyn to dla mnie to samo, buraczkowy może bardziej o fiolet się ociera.

Wracając do tematu: widząc buraki i nawet nie domyślając się jakiego mogą być koloru, możesz chyba zapytać kolegi? Odpowiedź jest oczywista, jak sam zresztą zauważyłeś.

Tytułem uporządkowania, większość z nas stwierdziła co następuje. Błędy irytujące w tekstach:
1. ortografia
2. interpunkcja (ja bym jeszcze na tym poziomie fleksję dodał)
3. literówki (?)

RespekT

daltoznim to też dysfunkcja, może nieco innego rodzaju ale ociera się o to samo: niezauważanie czegoś, co dla innych wydaje się oczywiste.

chodziło mi po prostu o to, że nie możesz powiedzieć dysortografowi, że ó odmienia się o i już.

ale to wcale nie usprawiedliwia dysortografa z błędów w publikowanym tekście ponieważ ma szereg możliwości aby tym błędom zapobiec. :-)

Rybka Ag

Ale nam chyba nie chodzi o to, żeby tłumaczyć dysortografikowi jak się pisze, bo to chyba bezcelowe. Chodzi o to, że dysortografia nie przeszkadza w zobaczenia podkreślenia w Wordzie. Chyba nawet ty, RespekT, choć może nie widzisz, że ci podkreśla słowo na czerwono, to chyba widzisz, że się w ogóle jakaś kreseczka pojawiła?

Co do interpunkcji, to nie wymagam od każdego, żeby stosował od kija myślników, średników i rozmyślał nad każdym przecinkiem, bo nie każdy jest takim wariatem jak ja. Zwykle wybaczam większość błędów, chyba że powtarzają się nagminnie i są wyjątkowo rażące, jak w jednym tekście Tima Borysa - pisał ciągle, np. kobieta z, którą idę. Szlag mnie trafiał, jak to widziałam.

Są pewne bardzo proste, podstawowe zasady, których można by się nauczyć. Poza tym, jak ktoś chce pisać, to chyba powinien posiadać jakąś teoretyczną wiedzę, jak to się robi. Top jakby wsadzić kogoś do samochodu i kazać mu jechać bez wytłumaczenia, które to gaz, a które hamulec.

RespekT, możesz mi to twoje zdanie przetłumaczyć, co tam nagryzmoliłeś? Bo za ruskiego boga nie mogę go odszyfrować

Shiren

Rybka - "że ktoś napisał tekst całkowicie nieortograficznie" Wesoly

Zgadzam się. As said - interpunkcja jest dla mnie bardzo ważna, chociaż nie jest najważniejsza. Ale są czesto takie sytuacje, że przecinek postawiony nie w tym miejscu całkowicie zmienia sens zdania.

RespekT, a kto mówi o tłumaczeniu dysortografikom zasad? Mówiłem o poprawianiu ich prac. Człowiekowi psychicznie choremu nie będziesz tłumaczył logicznych zasad rządzących światem i tutaj tak samo.

RespekT

copperdragon

Interpunkcja to dla mnie sprawa drugorzędna, ale zwracam na nią uwagę i wolę, żeby tekst był pod tym względem poprawny.

BTW: Może te posty o ortografii, dysortografii i daltonizmie przenieść do nowego tematu?

Rybka Ag

Shiren

Copper, tak, tak! Też pomyślałem, żeby przenieść do innego tematu, ale nie posiadam takiej władzy.

RespekT, rozumiem. Tylko naprawdę, bardzo mnie to zaintrygowało. Sugerujesz, że człowiek mający dysleksję nie jest w stanie nauczyć się, że przed że, gdyż, ponieważ, który, itp stawia się przecinki? Nie znam się do końca na problemach z dysleksją, ale chyba na nauczenie się regułki na pamięć to inna zasada. No a z tej intuicji się wycofuję, bo prawdopodobnie nie mogą posiadać. Ale nadal, to są dyslektycy a nie idioci :?

RespekT, rozumiem, tylko podważam ciągle twoje zdanie. Mam taki sposób prowadzenia dyskusji (erystyka prawnicza robi swoje Jezyk

)

RespekT

[link widoczny dla zalogowanych]

"brak lub niewłaściwe stosowanie interpunkcji" nie ma nic o regułkach... pogadam z mamuśką, się zna na tym, to Ci powiem ;-P

Shiren

To pogadaj, bo nie chce mi się wierzyć, że dyslektyk nie jest w stanie nauczyć się regułki na blachę i potem ją stosować.

luminka

Z tego co ja wiem dyslektyk jak najbardziej może wykuć się czegoś na blachę ale właśnie nie potrafi stosować tego w praktyce. Wie na przykład, że rz wymienia się na r to jeśli coś pisze to nie stosuje tego. Na tym właśnie polega ta choroba. Oczywiście w jakiś tam spoób, przez regularne ćwiczenie się można z nią walczyć i mieć dobre efekty, ale nigdy nie pokona się tego do końca.

copperdragon

Najlepszą kuracją dla takiego dyslektyka to dużo czytać i dużo pisać (w tej mniej więcej kolejności, żeby nie uczył się pisania niewłaściwego). Na przykład znam pewnego dysgrafika czy tam dyslektyka, który pisał bardzo dobrze, a jedyne problemy były z interpunkcją.

(grr... nie da się przenieść wszystkich postów do nowego tematu?)

Da sie.
Ravva

Dzięki.

(póki co to jedyny temat, który ma więcej postów niż wyświetleń)

Shiren

Copper

No fakt, teoretycznie nie powinien zwracać uwagi na takie rzeczy, nawet jeśli doskonale wie i rozumie. Myślę, że temat można już zakończyć. Tak czy siak, jestem zadowolony, że nie jestem dyslektykiem. W gruncie rzeczy, w 3 klasie podstawówki wygrałem szkolny konkurs ortograficzny i w gimnazjum też Wesoly

Rybka Ag

Nie można się czepiać dyslektyków za to, ze nie potrafią pisać, jeśli mają chorobę zdiagnozowaną. Ale ci wszyscy udawacze powinni dostać paskiem po czterech literach, bo są tacy, co są po prostu zbyt leniwi, zeby się nauczyć. A prawdziwemu dyslektykowi niewiele pomoże.

Shiren, jak ty wygrałeś taką olimpiadę to się nie dziwię, że jesteś taki dziwny :-P Jak sobie poczytałam twój wykład o zaimkach to mnie aż zatkało. Jak go skonfrontowałam z tekstem - zatkało mnie jeszcze bardziej.

Shiren

Rybka, w jakim znaczeniu zatkało? Wesoly