Forum Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dyskordianizm
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl Strona Główna -> Totalny OT
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Moira
Czytacz zwykły
Czytacz zwykły



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 9:51, 02 Kwi 2007    Temat postu: Dyskordianizm

W 1958 r. Kerry Thornley i Georgy Hill pod wpływem dadaizmu wymyślili „jedyną prawdziwą religię" — dyskordianizm. Początkowo była to tylko zabawa w kult bogini chaosu i niezgody (greckiej Eris, rzymskiej Discordii), traktowanej jako antyteza czczonego przez oficjalne religie męskiego Boga ładu. Stopniowo jednak w dyskordianizm włączały się kolejne osoby: Robert Shea, Camden Benares, Judith Abrahms, dr Robert Newport... Dyskordianizm obrastał swoistą „ateologią", którą w 1965 r. Hill (pod pseudonimem Malaklyps Młodszy) skodyfikował w książce „Principia Discordia, czyli Jak odnalazłem Boginię i co jej zrobiłem, kiedy ją odnalazłem". Była to nie tylko parodia religii (np. dyskordiańskie święto 23 listopada w rocznicę urodzin Harpo Marxa) i jej dogmatów, ale też swoista filozofia poddająca w wątpliwość całą rzeczywistość.

moje pytanie brzmi: czy ktoś z Was zetknął się już z tym pojęciem? ja od razu odnalazłam się w tej filozofii, uważam, że dyskordiański ogląd świata jest lekarstwem na bolączki egzystencjalne współczesnego (myślącego) człowieka. hasłem przewodnim dyskordian jest: IO CHAOS! a reakcją na wszechobecny bezsens - śmiech Wesoly

dla przykładu - oto jedna z praktyk dyskordiańskiego zen - chaoizmu:

Zamknij jedno oko, otwórz usta, powoli wsuń do nich hot-doga, otwórz pierwsze oko, zamknij drugie. Otwórz trzecie. Przełykając kęs hot-doga i nabierając w płuca sporo powietrza, wytrzeszcz otwarte troje oczu w sposób nie mieszczący się w podstawowych kategoriach ludzkiego pojmowania. Tylko się nie śmiej! Spokojnie wypuść powietrze z płuc. Przystąp teraz do wizualizacji dowolnej mandali. We wszystkich poprzednich działaniach (jak też i w następnych) chodzi o to, by zobaczyć w jej centrum rozdziawioną w uśmiechu gębę dyskordiańskiego apostoła Hung Munga, próbującego po Dyskordiańskiej Ceremonii Kawy I Czegoś Tam Jeszcze jechać na rowerze. Staje się on wówczas manifestacją Niezrównanego Lotosowego Pana Tańca Chaoistycznego. Jedna z chaoistycznych sentencji dyskordiańskiego zen mówi bowiem: "Jeśli chcesz jechać na rowerze — jedź". Naturalnie wszystko, co czyni Hung Mung, stara się on czynić w synergii z Chao! Nie jest pewne czy uda ci się od razu zwizualizować taką mandalę, ale bardzo budujące są już same wysiłki, a udana wizja błyskawicznie zwiększy twoje IQ (iloraz inteligencji) o co najmniej 23 punkty już przy pierwszym podejściu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asimo
Forumowicz pospolity
Forumowicz pospolity



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ex machina

PostWysłany: Pon 15:18, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Brzmi śmiesznie. Ale czy to faktycznie jest jakaś filozofia czy tylko takie sobie wysmiewanie świata dookoła ??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MFitzner
Forumowicz aktywista
Forumowicz aktywista



Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kalisz

PostWysłany: Pon 16:11, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Czytałem o tym ostatnio, w powiązaniu z kultem Latającego Potwora Spaghetti, którego gorliwym wyznawcą zostałem W ogóle coś mnie ostatnio na rozważania religijne bierze, i różne ciekawe nurty ateizmu i deizmu odkryłem (God bless wikipedia!) - choćby malteizm czy apateizm.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asimo
Forumowicz pospolity
Forumowicz pospolity



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ex machina

PostWysłany: Pon 16:16, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Znalazłem gdzies na necie fajny test na wiare, tkai z tych bardziej ambitnych na 20 długich skomplikowanych pytań po których można sprawdzić jaka nam wiara wychodzi, z tym że test po angielsku. POstaram się to odnaleść.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
copperdragon
Komentator
Komentator



Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 1056
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:51, 02 Kwi 2007    Temat postu:

MFitzner napisał:
Czytałem o tym ostatnio, w powiązaniu z kultem Latającego Potwora Spaghetti, którego gorliwym wyznawcą zostałem

Taa... pastafarianizm jest naprawdę dosyć osobliwą pseudoreligią... pamiętam jeszcze parodię fresku Michała Anioła. Mruga

Dyskordianizm jest faktycznie dosyć osobliwy... to muszę przyznać. Ten opis potrafi zwalić z krzesła, choć i tak lepsze wydają mi się "czandleryzmy" (bądź, jak kto woli, "chandleryzmy"). Niemniej jednak coś w tym jest.

Poza tym niekiedy patrząc na tutoriale gier komputerowych odnoszę dziwne wrażenie, że twórcy gier również kierują się tym ruchem filozoficznym. "Aby skoczyć, wciśnij przycisk skoku". Naprawdę? Myślałem, że strzału! Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rybka Ag
Komentator
Komentator



Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:54, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Wygląda jak spóźniony żart primaaprilisowy albo tekst z Pratchetta... Szczerze mówiąc, bardzo mało poważni są ludzie, którzy takie niby religie wymyślają... albo moje poczucie humoru dziś nie działa zbyt dobrze.
Pierwszy raz słyszę o czymś tak głupim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asimo
Forumowicz pospolity
Forumowicz pospolity



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ex machina

PostWysłany: Pon 17:35, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Zobaczcie sobie też "pentachłam" dyskordianizmu na wiki, jest dość specyficzny...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moira
Czytacz zwykły
Czytacz zwykły



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 18:08, 02 Kwi 2007    Temat postu:

To nie jest religia...
Ani nawet filozofia.
powiedziałabym, że to sposób patrzenia na świat :?

spróbuję tak:
Dyskordianie twierdzą, że rzeczywistośc jest taka, jak myślisz że jest. Twój mózg jest "zaprogramowany" na selekcję bodźców, które do niego docierają, i wybiera te, które pasują do twojej "mapy rzeczywistości". obojętnie jaką teorię lub tezę sobie wymyślisz, choćby najgłupszą i niedorzeczną, twój mózg wybierze z otoczenia te fakty lub informacje, które będą ją potwierdzać. tak funkcjonujemy.
prosty przykład: Deniken i jemu podobni Wesoly) zresztą, możecie sami sprawdzić.
tak więc urodzony pesymista, nastawiony na porażkę i klęskę dostanie ją. nie dlatego, że w jakiś magiczny sposób przyciąga nieszczęścia, poprostu nie zauważyłby szansy na poprawę losu nawet, gdyby go kopnęło w tyłek, bo jego mózg wychwytuje tylko negatywne informacje. to tylko taki mały przykład, resztę sobie dośpiewajcie Wesoly


problem w tym, że nasze fundamentalne przekonania "programuje" za nas ktoś inny, czyli społeczeństwo (religia, tradycja oraz to wszystko, co wciskają nam do głowy od małego), więc "nasza" rzeczywistośc jest nie do końca nasza, tylko z góry narzucona. a to bardzo ogranicza.

takim "ogranicznikiem" są dogmaty religijne i filozoficzne na przykład. chyba nie muszę tu niczego dowodzić Wesoly

więc dyskordianin je odrzuca, żeby samemu o sobie decydować.

Istnieje bowiem prawdziwa rzeczywistość, ale wszystko co ty o niej wiesz, jest w TWOIM umyśle i od CIEBIE zależy, co zrobisz z tym dalej.

niczego nie rozwiążesz samym dyskutowaniem, samym przyjmowaniem wszystkiego na wiarę, samym ślepym podążaniem za jakimkolwiek nauczycielem czy szkołą. Zbadaj wszystko, co ci mówią, to co możliwe, własnym doświadczeniem. Przede wszystkim pod kątem możliwości własnego rozwoju wewnętrznego, rozwoju wolnego od konceptualizacji. Zaakceptuj kilka możliwych wyjaśnień danego zjawiska czy problemu nie decydując się na żadne z nich, zaakceptuj podejście wielomodelowe (tak jak na kubistycznych obrazach oglądasz ukazany tam przedmiot z wielu stron i z różnych perspektyw jednocześnie). I nie obniżaj poziomu swej inteligencji, a więc nie trwaj w automatycznej i uwarunkowanej świadomości, unikaj za wszelką cenę przywiązania do tzw. opinii (Bóg raczy wiedzieć skąd wziętych i na ogół nie przemyślanych), przyjrzyj się kulturowemu i religijnemu zaprogramowaniu swego umysłu, trzymaj się z daleka od dogmatyków wszelkiej maści i ich jedynozbawczych, arbitralnych pomysłów religijnych i społecznych — wykonaj własną mapę rzeczywistości i konfrontuj ją nieustannie z rzeczywistością .To jest dyskordianizm

więc wydaje mi się, że to jest racej antyreligia Wesoly PARODIA

i stąd bogini chaosu eris, oraz Pięć Form Chi Kung Lecącego Bociana na przykład Wesoly
podsumowująć, chodzi o to, żeby uwolnić swoją głowę i przejąć ster Wesoly
a przy tym jest śmiesznie Wesoly

bosh.. ale się rozpisałam... pewnie i tak bardziej zagmatwałam niż wyjaśniłam




:?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asimo
Forumowicz pospolity
Forumowicz pospolity



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ex machina

PostWysłany: Pon 18:24, 02 Kwi 2007    Temat postu:

No tu już precyzyjniej coś, widac że nie ejst to nastwaione tylko na krytykowanie bądź tez negowanie przez wysmiewanie, a prezentuje jakies rozwiązanie. Ale takie podejście budzi trochę watpliwości ,wpsomniane "wielostronne podejście do problemu" kojarzy mi się bardziej z niezdecydowaniem i dystansem niż przyjęciem jakiegos rozwiązania. Taka trochę postawa bierna, analizuje sobie coś ale nie stawiam konkretnej opini....

I niewiem czemu zawsze przyjęcie jakiś reguł od razu musi byc zniewoleniem, i ograniczniem siebie, utratą wolności...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moira
Czytacz zwykły
Czytacz zwykły



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 18:45, 02 Kwi 2007    Temat postu:

asimo napisał:
No tu już precyzyjniej coś, widac że nie ejst to nastwaione tylko na krytykowanie bądź tez negowanie przez wysmiewanie, a prezentuje jakies rozwiązanie. Ale takie podejście budzi trochę watpliwości ,wpsomniane "wielostronne podejście do problemu" kojarzy mi się bardziej z niezdecydowaniem i dystansem niż przyjęciem jakiegos rozwiązania. Taka trochę postawa bierna, analizuje sobie coś ale nie stawiam konkretnej opini....


"Zbadaj wszystko, co ci mówią, własnym doświadczeniem" czy według Ciebie to jest postawa bierna? "wielostronne podejście" oznacza, że zbadasz problem sam, nie kierując się niczyją opinią i nie odrzucając na początku żadnej możliwości, żeby na końcu wysnuć WŁASNY wniosek, a nie narzucony.

Cytat:
I niewiem czemu zawsze przyjęcie jakiś reguł od razu musi byc zniewoleniem, i ograniczniem siebie, utratą wolności.


nie musi być, absolutnie. ale to Ty powinieneś o nich zdecydować. nie wiem, jak dla Ciebie, ale dla mnie to czyni różnicę, czy ja za siebie decyduję i odpowiadam, czy robi to jakiś mem, który zasiali mi w głowie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asimo
Forumowicz pospolity
Forumowicz pospolity



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ex machina

PostWysłany: Pon 18:50, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Samo badanie nie oznacza według mnie postawy biernej dopiero zajęcie jakiegoś stanowiska i ewentualne bronienie go to już postawa aktywna. Co z teog że wiem jakie są poglądy na jakiś temat jeśli do żadnego się nie ustosunkowuje.

Natomiast co do narzucania zasad, to jeśli świadomie je przyjmują to nie są to narzucone przecież. Poza tym nie można zakładać, że wie się wszystko i jest się ekspertem, trzeba czasami posłuchać jakichś autorytetów...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moira
Czytacz zwykły
Czytacz zwykły



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 19:10, 02 Kwi 2007    Temat postu:

ale jak to nie ustosunkowuję? jak najbardziej, po wszechstonnym zbadaniu sprawy.

co do zasad to wydaje mi się, że mówimy o tym samym, a co do autorytetów to owszem, nikt nie jest alfą i omegą i czasem ktoś mądrzejszy może pomóc. ale nie można bezkrytycznie przyjmować niczego, muszę DOŚWIADCZENIEM (aktywnym:) ) uczyć się sama.
bo tu nie chodzi o odrzucanie wszelkich zasad i wyśmiewanie wszystkiego, tylko o wolną głowę. o to, żebym mogła spróbować wszystkiego i rozważyć wszelkie opcje, a potem świadomie wybrać.

tekst poniżej pochodzi z Principia Discordia, myślę że nieźle obrazuje temat Wesoly

Ewangelia wg. Św. Ralucha, przypowieść Dwudziesta Trzecia.


Tego poranka ktoś zapukał do mych drzwi. Kiedy je otworzyłem, ujrzałem zadbana, ładnie ubrana parę ludzi. Mężczyzna odezwał się pierwszy:

Cześć! Ja jestem Jan, a to Maria.

Maria: - Cześć! Przyszliśmy by zaprosić cie byś pocałował z nami dupę Henryka.

Ja: - Przepraszam?! O czym wy mówicie? Kim jest Henryk, i dlaczego miąłbym chcieć całować jego dupę?

Jan: - Jeśli pocałujesz Henryka w dupę, da ci on milion dolarów; a jeśli nie, spierze cie na kwaśne jabłko.

Ja: - Co? Czy to jakąś wariackie rozruchy?

Jan: - Henryk jest miliarderem i filantropem. Henryk zbudował to miasto. Henryk posiada je cale. On może zrobić wszystko co zechce, i chce ci akurat dać milion dolarów, ale nie może póki nie pocałujesz go w dupę.

Ja: - To zupełnie bez sensu. Dlaczego...

Maria: - Kim jesteś by podawać w wątpliwość dar Henryka? Nie chcesz miliona dolarów? Czy nie są one warte małego pocałunku w dupę?

Ja: - No cóż, może, jeśli to prawda, ale...

Jan: - A wiec chodź pocałować z nami dupę Henryka.

Ja: - Czy często ja całujecie?

Maria: O tak, cały czas...

Ja: - I dal wam już te milion dolarów?

Jan: - No cóż, nie, nie można dostać pieniędzy póki nie wyjedzie się z miasta.

Ja: - A wiec czemu jeszcze z niego nie wyjechaliście?

Maria: - Nie możesz wyjechać póki Henryk ci nie pozwoli, albo on nie da ci pieniędzy i stłucze na kwaśne jabłko.

Ja: - Czy znacie kogokolwiek kto pocałował Henryka w dupę, wyjechał z miasta i dostał milion dolarów?

Jan: - Moja matka całowała Go w dupę cale lata. Rok temu wyjechała, i jestem pewien ze dostała pieniądze.
Ja: - Nie rozmawiałeś z nią od tamtej pory?

Jan: - Oczywiście ze nie, Henryk nie pozwala na to.

Ja: - Dlaczego wiec sadzicie ze ktokolwiek dostaje pieniądze, skoro nigdy z nikim takim nie rozmawialiście?

Maria: - No cóż, dostajesz troszkę przed wyjazdem. Może będzie to podwyżka, może wygrasz cos na loterii, może po prostu znajdziesz dwudziestka na ulicy.

Ja: - A co to ma wspólnego z Henrykiem?

Jan: - Henryk ma pewne znajomości.

Ja: - Przykro mi, ale pachnie mi to jakimś monstrualnym oszustwem.

Jan: - Ale to przecież milion dolarów, czy możesz przepuścić taka szansę? Poza tym, pamiętaj ze jeśli nie pocałujesz Henryka w dupę, zbije cie on na kwaśne jabłko.

Ja: - Może jeśli bym mógł zobaczyć Henryka, pogadać z nim, uzyskać więcej bezpośrednich informacji...

Maria: - Nikt nie widział Henryka, nikt z nim jeszcze nie rozmawiał.

Ja: - A wiec jak całujecie go w dupę?

Jan: - Czasem posyłamy po prostu całusa, myśląc o jego dupie. Czasem całujemy w dupę Karola, i on przekazuje to dalej.

Ja: - Kim jest Karol?

Maria: - Naszym przyjacielem. To on nauczył nas wszystkiego o całowaniu dupy Henryka. Wszystko co musieliśmy zrobić, to po prostu zaprosić go do nas kilka razy na obiad.

Ja: - I tak po prostu uwierzyliście mu na słowo, kiedy powiedział ze jest Henryk, ze Henryk chce byście pocałowali go w dupę, i ze zostaniecie za to wynagrodzeni?

Jan: - O nie, Karol miał list który Henryk wysłał mu wiele lat temu, w którym wszystko zostało wyjaśnione. Tutaj jest jego kopia, sam ja zobacz.

Jan podał mi kserokopie ręcznie zapisanej kartki, w której nagłówku stało:

"Z notatnika Karola". Było tam wypisanych jedenaście punktów.

1. Pocałuj Henryka w dupę, a dostaniesz milion dolarów gdy opuścisz miasto.

2. Używaj alkoholu z wstrzemiezliwoscia.

3. Bij na kwaśne jabłko każdego kto jest inny od ciebie.

4. Zdrowo jadaj.

5. Henryk osobiście podyktował ten list.

6. Księżyc jest zrobiony z zielonego sera.

7. Wszystko co Henryk powiedział jest prawda.

8. Myj ręce po skorzystaniu z toalety.

9. Nie pij.

10. Jadaj swe parówki wyłącznie w bulkach, bez żadnych dodatków.

11. Pocałuj Henryka w dupę, albo zbije cie on na kwaśne jabłko.

Ja: - Ale to wygląda na pisane w notatniku Karola.

Maria: - Henryk akurat nie miął papieru.

Ja: - Mam wrażenie ze gdybyśmy sprawdzili, okazałoby się to pismem Karola.

Jan: - Oczywiście, ale to Henryk to podyktował.

Ja: - Mówiliście przecież ze nikt Henryka nie widział?

Maria: - Teraz nie, ale wiele lat temu przemawiał on do niektórych ludzi.

Ja: - Mówiliście ze jest on filantropem. Co za filantrop bije ludzi na kwaśne jabłko tylko za to ze są inni?

Maria: - Tego chce Henryk, a ma on zawsze racje.

Ja: - Skąd to wiecie?

Maria: - Punkt 7 mówi ze 'Wszystko co Henryk powiedział jest prawda'. To mi wystarczy!

Ja: - Może wasz przyjaciel Henryk po prostu zmyślił to wszystko?

Jan: - Nie ma mowy! Punkt 5 mówi 'Henryk osobiście podyktował ten list'. Poza tym, punkt 2 mówi 'Używaj alkoholu z wstrzemięźliwością', punkt 4 'Zdrowo jadaj', i punkt 8 'Myj ręce po skorzystaniu z toalety'. Każdy wie ze te stwierdzenia są prawdziwe, a wiec i reszta taka musi być.

Ja: - Ale punkt 9 stwierdza 'Nie pij', co nie pasuje zbytnio do punktu 2. Punkt 6 zaś mówi 'Księżyc jest zrobiony z zielonego sera', a to jest totalna bzdura.

Jan: - Nie ma sprzeczności miedzy 9 i 2; 9 po prostu uściśla 2. A co do 6, to przecież nigdy nie byłeś na Księżycu, a wiec nie możesz wiedzieć na pewno.

Ja: - Naukowcy udowodnili przecież ze księżyc jest zrobiony ze skal...

Maria: - Ale nie wiedza czy przybyły one z Ziemi, czy z głębi kosmosu, wiec równie dobrze może to być zielony ser.

Ja: - Naprawdę nie jestem tu ekspertem, ale wydawało mi się ze teoria iż Księżyc powstał z fragmentów Ziemi została obalona. Poza tym, niewiedza skąd skala przybyła nie czyni jej jeszcze zielonym serem.

Jan: - Aha! Właśnie przyznałeś ze naukowcy często się mylą, lecz my wiemy ze Henryk zawsze ma racje!

Ja: - My wiemy?

Maria: - Oczywiście ze tak, Punkt 5 przecież tak mówi.

Ja: - Mówicie ze Henryk zawsze ma racje ponieważ tak mówi list, a list jest prawdziwy ponieważ Henryk go podyktował, ponieważ tak mówi list. To okrężna logika, w niczym nie różniąca się od stwierdzenia: 'Henryk ma racje, ponieważ powiedział ze ma racje'.

Jan: - Wreszcie zaczynasz rozumieć! To takie radosne widzieć kogoś przybliżającego się do myśli Henryka.

Ja: - Ale... ech, nieważne. A co z parówkami?

Maria się zarumieniła. Jan mi zaś odpowiedział:- Parówki, w bulkach, bez dodatków. To po Henrykowemu. Każdy inny sposób jest zły.

Ja: - A co jeśli nie mam bulki?

Jan: - Nie ma bulki, nie ma parówki. Parówka bez bulki jest zła!

Ja: - Bez przypraw? Bez musztardy?

Maria zamarła porażona. Jan krzyknął: - Jak ci nie wstyd używać takich słow.! Wszelkie dodatki są złe!

Ja: - A wiec wielki stos kiszonej kapusty z kawałeczkami parówek jest nie do przyjęcia?

Maria zatkała sobie uszy palcami, mrucząc: - Nie słyszę tego, la la la, la la, la la la.

Jan: - To obrzydliwe. Tylko jakiś potworny zboczeniec mógłby to jeść...

Ja: - To dobrze! Ja jem to bardzo często.

Maria omdlała. Jan zdążył ja pochwycić i wysyczał: - Jeślibym wiedział ze jesteś jednym z tych, nie marnowałbym swego czasu. Kiedy Henryk zbije cie na kwaśne jabłko, ja tam będę, licząc swe pieniądze i głośno się śmiejąc. Na razie jednak pocałuje Henryka w dupę za ciebie, ty bezbułkowy, parowkokrojący pożeraczu kapusty!

Mówiąc to, pociągnął Marie do ich czekającego samochodu, i odjechał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asimo
Forumowicz pospolity
Forumowicz pospolity



Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ex machina

PostWysłany: Pon 19:21, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Przypomina mi się "Holy Hand Grenade of Antioch" Monthy Pythona. Przedstawiony kawałek szydzi z Bibli ale tutaj znowu nie do końca się z tą krytyką zgadzam, oj długo by pisać....

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez asimo dnia Pon 20:04, 02 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RespekT
Administrator
Administrator



Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka

PostWysłany: Pon 19:57, 02 Kwi 2007    Temat postu:

"każdy dostaje to, w co wierzy"

to raczej nie jest kpina z religii, a z człowieka.

religia przyjmowana świadomie nie ogranicza. bo tu o ograniczenia chodzi się mnie wydaje. takie co je sobie sami narzucamy.

cóż... ci co bardzo wierzyli, że potrafią wzbić się wysoko w niebiosa, wylądowali jakieś 2-3 metry pod ziemią.

świat kłamie. o to chodzi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cheronea
UżySzkodnik
UżySzkodnik



Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:28, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Dwa-trzy lata temu z "Principią Discordią" zaznajomił mnie kolega. Okazało się, że był egzemplarz w uniwersyteckiej bibliotece, toteż przysiedliśmy w czytelni i pochłonęliśmy "Discordię" bardzo szybko. Jak sądzę, to właśnie wtedy zrozumiałam, że jestem papieżem oraz że sprawuję niepodzielną władzę nad lewym dolnym rogiem każdego stołka Mruga . A tak na poważnie, Discordia/Eris czy jak tam jej jeszcze było, okazała się na tyle fajna, że ściągnęłam sobie tekst "Principii" z [link widoczny dla zalogowanych].
Traktuję dyskordianizm jako swoisty hepening. Principię czyta się tak, jak się ogląda żarty Monty Pythona - dla rozrywki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl Strona Główna -> Totalny OT Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin