Forum Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dziennik - opowiadanie sci-fi

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wszędoszyce
Podpieracz ścian literackich
Podpieracz ścian literackich



Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:21, 25 Lis 2009    Temat postu: Dziennik - opowiadanie sci-fi

Było to w roku 3562. Dokładnie 7 listopada o 7.51 rano, w Ziemię uderzył deszcz meteorów. Ponad tysiąc mniejszych i większych kamieni uderzało w niebieski glob. Wśród nich były dwa kolosy, Posejdon oraz Ares. Posejdon mierzył ponad 40 km2 powierzchni i uderzył w Ocean Spokojny wywołując falę wysokości od marnych 10 do 60 tysięcy stóp. Dwie godziny później w Ziemię uderzył Ares. Miał 45 km2 powierzchni, uderzył w Azję niszcząc i paląc miliony kilometrów ziemi.
Ludzie, ludzie to tchórze na tydzień przed uderzeniem przenieśli się do kolonii na Marsie i Wenus. Cztery statki poleciały dalej, ale niestety nie mam żadnych informacji na ich temat. Część ludzi została jednak na Ziemi mówiąc, że to nasza ojczyzna i nie powinniśmy jej opuszczać jak szczury. Schronili się oni głęboko pod powierzchnią Ziemi, tak że nawet nie poczuli uderzeń Posejdona i Aresa. Jest tysiąc samowystarczalnych schronów. Każdy schron jest podzielony na sektory. Mieszkalne których funkcji nie trzeba wyjaśniać, epidemiologiczne te używane są do pomocy sektorom medycznym, gastronomiczne tworzone są oraz przygotowywane posiłki, medyczne przejęły funkcję szpitali, oraz produkcyjne tu konserwuje się maszyny oraz produkuję różne potrzebne urządzenia. Najważniejsza jest epidemiologiczna ponieważ sprawdza jedzenie pod względem zarazków oraz promieniowania.
Siódmego listopada 3562 roku, mówiono o tej dacie Armagedon, dzień sądu, koniec świata, ale nieliczni mówili, że to jest oczyszczenie Ziemi ze starej rasy, żeby mogła powstać nowa. Podobno w każdym z tych twierdzeń kryje się cząstka prawdy. Od tego wydarzenia minęły już 4754lata.
Nazywam się Martin Ruskow i jestem majorem ze schronu numer 713. Mieszkało nam się spokojnie, aż do ósmego kwietnia usłyszeliśmy wołanie o pomoc na częstotliwości której my od dawna nie używaliśmy. Po serii prób nawiązania kontaktu nasi naukowcy powiedzieli, podejrzewa, że wiedzieli o tym od samego początku, nam że sygnał pochodzi z powierzchni planety. W naszej grupie oprócz mnie jest jeszcze 4 żołnierzy, dwóch naukowców, mechanik, kierowca i saper. Za dwie godziny pierwszy raz od ponad czterech tysięcy lat wrota schronu zostaną otwarte, co tam znajdziemy, jak wygląda teraz Ziemia, której powierzchnie znam tylko opowiadań, książek i filmów. Te i inne pytania zaraz zostaną rozwiązane. Zebraliśmy się przy windzie numer cztery, gdzie powiedziano nam czemu mamy wyjść. Dostaliśmy pancerz SJ-1540 który łączy się z DNA nosiciela i jest niewidoczny dla innych. Otrzymaliśmy też standardowy karabin plazmowy z baterią REVO-18 oraz pistolet policji USP. Tak przygotowani ruszyliśmy do windy która zabierze nas na powierzchnię. Zanim windę dojechała na miejsce każdy z nas założył maskę oraz okulary które nas chronić przed słońcem oraz przed innym powietrzem. Gdy drzwi się otworzyły zobaczyliśmy hangar. W panelu kontrolnym wpisaliśmy 3 hasła które dostaliśmy na odprawie, otworzyły się jedna po drugiej trzy bramy. Ujrzeliśmy mnóstwo drzew i jakieś dziwne rośliny. Mamy stare mapy GPS według nich 30 kilometrów na północ znajdowała się jakaś wioska, może przetrwały tam jakieś studnie, albo jakieś budynki, aha powietrze jest dobre dla nas ale dla bezpieczeństwa postanowiliśmy nie zdejmować masek.
Podczas podróży nic się nie wydarzyło więc zamiast opisywać tutejszą faunę i florę przedstawię resztę zespołu.
żołnierze
major Martin Ruskow
porucznik Maria Bor
porucznik Sara Reis
sierżant Tadeusz Góra
szeregowy Marian Kos
naukowcy
inżynier Paweł Mrówka
inżynier Anna Pot
(mechanik) Alicja Długos
(kierowca) Beata Skoczek
(saper) Michał Dłoń
Doszliśmy na miejsce gdy już się ściemniało. Rozstawiliśmy namioty włączyliśmy pole siłowe i udaliśmy się na spoczynek. Następnego ranka, gdzieś około piątej rano do mojego namiotu weszła porucznik Maria i powiedziała że za zasłoną ktoś jest. Po wyjściu z namiotu zobaczyłem resztę oddziału spoglądających poza barierę w miejsce gdzie między krzakami byli ludzie, a przynajmniej istoty je przypominające. Byli niżsi od nas , ubrani w wygarbowane skóry zwierząt, mieli też dzidy oraz miecze. Gdy ujrzeli całą naszą dziesiątkę padli na kolana i zaczęli być przed nami pokłony, my w tym czasie spakowaliśmy namioty rozkazałem trzymać broń w pogotowiu przy zdejmowaniu osłon. Na szczęście nie była potrzebna. Gdy podszedłem do jednego z tubylców by go podnieść on instynktownie odsunął się ode mnie potem powiedział coś do swoich towarzyszy a następnie dawali nam znaki żebyśmy za nimi poszli. Szliśmy za nimi cały czas mając broń aktywowaną. Gdy dotarliśmy do wioski ujrzeliśmy domy z patyków, stali i ogromnych liści. Zostaliśmy poprowadzeni do największego budynku, chyba świątyni. W centralnej części świątyni zauważyliśmy marmurową płytę z przepowiednią.
// Dziecięciu przybyszów wyszło z gór, i korzystając z czarów rozpoczęli wojnę z bogami. Pomagali mieszkańcom wioski i uczyli ich. Pewnego dnia odeszli ale obiecali, że wrócą kiedy zło zacznie znowu rosnąć w siłę//

Po przeczytaniu odezwałem się do tubylców
- Kto rozumie co mówię?
Odpowiedziała mi kobieta, powiedziała że jej mła (to chyba znaczy rodzina) posługuje się językiem kamieni od dawna. Gdy zapytałem o bogów wskazała ołtarz a na nim rysunek czterech zwierząt orła, niedźwiedzia, lisa i wilka, Logo jednej z załóg statku kosmicznego z którym stracono kontakt gdy przelatywał obok Plutona.

_____________________________________________________________
_____________________________________________________________

Proszę o komentarz i ocenę powyższego opowiadania. Mile widziane każde typy ocen.

Opowiadanie to nie jest skończone, aktualnie jestem w trakcie pracy nad opowiadaniem "Obserwatorzy" której demo można przeczytać na mojej stronie oprócz tego jest scenarzystą w studiu które wypuści grę RPG, ale to głównie hobby niż praca. Piszę o tym tylko dlatego, żeby usprawiedliwić swój brak czasu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin