Tego dnia, mimo ponurego nastroju znowu przekroczyłam drzwi szpitala. Umówiłam się z Ewelinką, nie mogłam jej zawieść. Tak naprawdę ona była mi najbliższa z wszystkich chorujących dzieci.
Gdy weszłam ...
Ja najbardziej lubię pisać wieczorem. Nawet jak wpadnę na jakiś pomysł rano, w ciągu dnia nad nim rozmyślam, układam sobie wszystko po kolei, a wieczorem przelewam na papier.